Według doradcy prezydenta Obamy, celem niedzielnej misji sił specjalnych było schwytanie bin Ladena, chociaż zakładano też, że będzie stawiał opór. - Gdybyśmy mieli możliwość schwytać go żywego, byśmy to zrobili - oświadczył.
Administracja USA nie zdecydowała jeszcze, czy i kiedy udostępni opinii publicznej zdjęcia martwego terrorysty. Brennan potwierdził jednak doniesienia mówiące o tym, że kobieta, która zginęła wraz z bin Ladenem, była jedną z jego żon, i że używał on jej jako "żywej tarczy".
Obama przed ekranem
Jak powiedział Brennan, prezydent Obama oglądał całą operację sił specjalnych na żywo na ekranach wideo w Białym Domu. Zapytany, czy prezydent kontaktował się potem z przywódcami światowymi, Brennan odpowiedział twierdząco, ale nie chciał ujawnić, z kim Obama rozmawiał.
Przyznał, że istnieje groźba ataków odwetowych, ale powiedział, że administracja nie otrzymała na ten temat "żadnych konkretnych informacji". Dlatego też - dodał - nie podniesiono poziomu alarmu antyterrorystycznego.
CZYTAJ RAPORT: OSAMA BIN LADEN NIE ŻYJE tvn24.pl/osama
KIM BYŁ NAJWIĘKSZY WRÓG AMERYKI?
CZY ŚMIERĆ BIN LADENA PRZYSPIESZY WYJŚCIE Z AFGANISTANU? ANALIZA TVN24.PL
Źródło: PAP