Arabia Saudyjska pod wodzą nowego króla Salmana wykonała we wtorek trzy wyroki śmierci, wcześniej, w poniedziałek, odbyła się jedna egzekucja. Mimo zmiany władzy kraj nie zboczył ze ścieżki wyznaczanej przez najsurowsze na świecie prawo szariatu.
Wyroki śmierci wykonano poprzez ścięcie. We wtorek zginęło dwóch Saudyjczyków i jeden Pakistańczyk.
- Omar bin Yahya bin Ibrahim al-Barkati był sądzony za kazirodztwo - wyjaśnił w oświadczeniu minister spraw wewnętrznych, którego słowa cytuje Saudyjska Agencja Prasowa. - Został stracony w ramach kary za przestępstwo i w ramach lekcji dla innych.
Egzekucję przeprowadzono w południowo-zachodnim regionie Asir.
Drugi z wyroków wykonano w północno-zachodnim regionie Jawf. Jasser bin Hussejn al-Hamza odpowiedział za przemyt amfetaminy. Trzecia kara śmieci dotyczyła Pakistańczyka, Latifa Chana Nurzady, którego sądzono za przemyt heroiny. Egzekucję przeprowadzono w Mekce.
16 egzekucji w styczniu
France24 podaje, że od początku roku saudyjskie władze przeprowadziły 16 wyroków śmierci na Saudyjczykach i cudzoziemcach, zgodnie z obowiązującym w Arabii Saudyjskiej prawem szariatu.
Odkąd władzę w państwie przejął król Salman przeprowadzono cztery egzekucje. Za rządów zmarłego Abd Allaha liczba egzekucji wzrosła z 27 rocznie w 2010 roku do 87 w 2014 roku.
Arabia Saudyjska jest nieustannie krytykowana przez społeczność międzynarodową za łamanie praw człowieka, w tym stosowanie kary śmierci.
Autor: pk//rzw / Źródło: France24