40-latek zastrzelony po stłuczce na drodze. Tuż przed śmiercią pisał o "wspaniałym dniu"

Źródło:
WABC-TV, New York Daily News, GoFundMe
Szpital św. Barnaby to jeden z nowojorskich szpitali na Bronksie
Szpital św. Barnaby to jeden z nowojorskich szpitali na BronksieGoogle Earth
wideo 2/4
Szpital św. Barnaby to jeden z nowojorskich szpitali na BronksieGoogle Earth

"Dziękuję za kolejny dzień. Był wspaniały" - napisał w mediach społecznościowych mieszkaniec Nowego Jorku. Niedługo później miał wypadek samochodowy, po którym wdał się w sprzeczkę z dwoma mężczyznami. Jak podają media, został postrzelony przez jednego z nich, a jego życia nie udało się uratować.

Według policji samochód kierowany przez 40-letniego Fausto Garcię Rodrigueza w piątek około godziny 22. zderzył się z innym pojazdem na trasie szybkiego ruchu Cross Bronx Expressway na nowojorskim Bronksie - przekazał w poniedziałek portal stacji WABC-TV. Mężczyzna kierujący drugim samochodem miał uciec z miejsca stłuczki, by po chwili wrócić w towarzystwie innego mężczyzny. Między mężczyznami a Rodriguezem doszło do sprzeczki, podczas której jeden z mężczyzn postrzelił 40-latka. Mężczyźni zbiegli z miejsca zdarzenia - funkcjonariusze zlokalizowali później pojazd, jednak jak dotąd nie znaleźli podejrzanych. Tymczasem Rodriguez został przewieziony do szpitala św. Barnaby, gdzie lekarze stwierdzili zgon. 

ZOBACZ TEŻ: Doktorant Uniwersytetu Północnej Karoliny oskarżony o zabójstwo profesora

Nowy Jork. 40-latek śmiertelnie postrzelony po wypadku

Jak podał "New York Daily News", 40-latek w sobotę cały dzień pracował w warsztacie samochodowym, później był na kolacji z matką i swoją partnerką. "Dziękuję za kolejny dzień. Był wspaniały" - miał napisać mężczyzna w mediach społecznościowych na kilka godzin przed śmiercią.

Siostra Rodrigueza utworzyła zbiórkę na popularnej platformie crowdfundingowej GoFundMe, by - jak wyjaśniła w opisie - "pokryć koszty pogrzebu i wesprzeć finansowo jego czwórkę dzieci". Wskazała, że mężczyzna po wypadku samochodowym został zaatakowany przez "podejrzanych", którzy "oddalili się z miejsca wypadku, wrócili i strzelili do niego, powodując śmierć". W ciągu czterech dni na konto zbiórki trafiło 10,8 tys. dolarów (ok. 44 tys. zł - red.).

ZOBACZ TEŻ: 26-latek opryskany przez napastników w drzwiach swojego domu zmarł w szpitalu. Sześć osób z zarzutami

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: WABC-TV, New York Daily News, GoFundMe

Źródło zdjęcia głównego: Fedorovekb/Shutterstock