Członek greckiej mniejszości w Albanii, eurodeputowany reprezentujący w PE Grecję, wrócił do odbywania kary więzienia w Tiranie za oszustwa wyborcze. Celę opuścił tylko na pięć dni, w ciągu których został zaprzysiężony na inauguracyjnej sesji Parlamentu Europejskiego.
Fredi Beleri, posiadający podwójne obywatelstwo: greckie i albańskie, odsiaduje wyrok dwóch lat więzienia za kupowanie głosów w zeszłorocznych wyborach samorządowych w Albanii. Zaprzecza oskarżeniom, a Grecja określiła sprawę przeciwko niemu jako motywowaną politycznie.
- Nie jest mi przykro, że wracam do celi – powiedział Beleri po wylądowaniu na międzynarodowym lotnisku w Tiranie.
Wygrał wybory ze świetnym wynikiem, do października odsiaduje wyrok
51-letni polityk odbywając karę więzienia w Albanii zdobył mandat do Parlamentu Europejskiego w Grecji, startując z listy rządzącej partii Nowa Demokracja. Otrzymał 238 801 głosów, co stanowi czwarty wynik wśród siedmiu reprezentantów Nowej Demokracji w Parlamencie Europejskim. Członkowie Parlamentu Europejskiego korzystają z immunitetu na terenie Unii Europejskiej, ale Albania nie należy do wspólnoty.
Albania ma historycznie napięte stosunki z Grecją, głównie z powodu kwestii praw mniejszości greckiej i licznej społeczności albańskiej w Grecji.
Beleri został aresztowany na dwa dni przed wyborami samorządowymi 14 maja 2023 roku w Himara na Riwierze Albańskiej, gdzie jest silna grecka mniejszość etniczna. Postawiono mu zarzut zaoferowania około 40 000 leków albańskich (360 euro) za osiem głosów wyborców. Wygrał wybory na burmistrza z przewagą 19 głosów, wspierany przez partię mniejszości greckiej i innych przeciwników rządzących socjalistów albańskiego premiera Ediego Ramy. Nigdy jednak nie objął tego urzędu. W ubiegłym miesiącu sąd apelacyjny podtrzymał orzeczenie, a władze Albanii formalnie pozbawiły Belerisa stanowiska burmistrza Himary i zarządziły nowe wybory.
Zgodnie z wyrokiem sądu, Beleris będzie mógł opuścić więzienie w październiku 2024 roku.
Źródło: PAP