Niemiecka gazeta o "trudnej sytuacji Tuska"


Zdaniem niemieckiej gazety "Sueddeutsche Zeitung" Donald Tusk będzie mógł zaakceptować niemiecką ofertę dotyczącą Centrum Przeciwko Wypędzeniom tylko wtedy, jeśli będzie to korzystne dla Polski.

"Ten [sukces] mógłby polegać na tym, że w ramach stałej wystawy pokazany zostanie los Polaków, których podczas II wojny światowej wypędzili niemieccy okupanci" - napisał korespondent "Sueddeutsche Zeitung" w Warszawie Thomas Urban. Jego zdaniem w Niemczech mało znany jest wciąż fakt, że "wypędzenia były jednym z najważniejszych instrumentów nazistowskiej polityki narodowościowej".

W artykule Urbana przedstawiona jest trudna sytuacja Donalda Tuska. Zdaniem publicysty ten "potomek obywateli Rzeszy, którzy nosili niemieckie mundury, chociaż uważali się za polskich patriotów", ma "bardzo małe pole manewru w polsko-niemieckich sporach o historię" i musi ciągle udowadniać innym, że jest dobrym patriotą.

Dziennikarz "SZ" ubolewa też nad wypaczonym przedstawianiem projektu Centrum Przeciwko Wypędzeniom w polskich mediach. "Żadne polskie medium nie podało, że to centrum ma być właściwie instrumentem, pozwalającym na honorowe przejście wypędzonych do historii (...). Chociaż projekt nie zawiera żadnych antypolskich akcentów, uważa się go w Polsce za próbę fałszowania historii" - zauważa Urban.

Niemiecka gazeta określa lidera PO mianem "pochodzącego z Gdańska przyjaciela Niemców" i Kaszuba. Podkreśla też, że w przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego w poprzednich wyborach nie starał się uzyskać poparcia grając na antyniemieckiej nucie.

Urban wyraża jednak obawy, że jako lider opozycji Jarosław Kaczyński będzie starał się ponownie zdobywać punkty za pomocą "jak najbardziej skutecznych haseł o groźnym niemieckim rewizjonizmie".

Kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreślała wielokrotnie, że placówka poświęcona ofiarom wysiedleń powinna być stworzona w porozumieniu z polskimi władzami i innymi krajami centralnej Europy.


Źródło: PAP