Niemcy: Poszukiwania terrorystów trwają


Niemieckie władze poszukują jeszcze 10 osób, podejrzewanych o związki z Al-Kaidą i wspieranie trzech domniemanych terrorystów, którzy zostali aresztowani w ostatnich dniach.

Zatrzymani planowali przeprowadzenie "wielkich zamachów bombowych" na amerykańskie obiekty wojskowe i cywilne w Niemczech zachodnich - poinformowały władze. Mężczyźni mieli być szkoleni w obozach w Pakistanie. Są podejrzani o przynależność do niemieckiej filii międzynarodowego ugrupowania islamskiego "Unia Dżihadu", utrzymującego kontakty z Al-Kaidą.

Sekretarz stanu w MSW i były szef Federalnej Służby Wywiadowczej w Niemczech August Hanning poinformował, że trzej aresztowani mieli wsparcie w kraju i za granicą. Ich pomocnicy i współpracownicy są śledzeni. - Wśród nich są Niemcy, Turcy, a także przedstawiciele innych narodowości - mówi Hanning. - Sądzę, że zdemaskowana siatka terrorystyczna nie stanowi już bezpośredniego zagrożenia - dodaje.

Prokuratura twierdzi, że trzej aresztowani mieli zgromadzone detonatory i ładunki wybuchowe w ilości wystarczającej do produkcji bomb o większej sile rażenia, niż te użyte w zamachach Madrycie i Londynie.

Do zatrzymania domniemanych terrorystów w wieku od 22 do 29 lat doszło we wtorek po południu w Medebach na terenie Sauerlandu, wschodniej części Nadrenii Północnej-Westfalii. Terroryści byli pod obserwacją niemieckiej policji od pół roku.

Wykrycie spisku ożywiło dyskusję o instrumentach walki z terroryzmem. Minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble (CDU) potwierdził swój plan jak najszybszego umożliwienia policji sprawdzania twardych dysków w komputerach osób podejrzanych o terroryzm. Wg planu, mogłoby być niejawne i w razie konieczności - bez zezwolenia sądowego. Zarówno opozycja, jak i współrządząca SPD są temu przeciwne.

Źródło: PAP