Dwie aktywistki Femenu rozebrały się w trakcie spotkania z kanclerzem Olafem Scholzem w ramach dnia drzwi otwartych rządu federalnego. Jedna z kobiet na nagim torsie miała napis "Gas embargo now" (ang. embargo na gaz natychmiast). Panie zostały wyprowadzone przez ochronę.
Do protestu doszło w niedzielę. Z okazji dni otwartych rządu federalnego, obywatele mogli spotkać się między innymi z kanclerzem i ministrami. Oprócz krótkiej rozmowy, uczestnicy spotkania mogli zamienić kilka zdań z politykami. W pewnym momencie - co widać na nagraniach ze spotkania - obok kanclerza stanęły dwie, młode kobiety. Ustawiły się do zdjęcia z najważniejszym, niemieckim politykiem. W pewnym momencie aktywistki zdjęły ubrania. Na piersiach miały napis "gas embargo now" (ang. embargo na gaz natychmiast). Protestujące kobiety krzyczały i wyrzucały w powietrze banknoty.
Panie zostały wyprowadzone przez ochronę. Kanclerz był przez moment zaskoczony, ale nie wydawał się specjalnie speszony i dalej uśmiechał się do zdjęć.
"Haniebne wspieranie Putina"
Po akcji w Berlinie organizacja Femen wypowiedziała się w oświadczeniu. Napisano w nim m.in., że protestowano "przeciwko bezczynności (niemieckiego) rządu w obliczu brutalnej wojny Rosji na Ukrainie i trwającego zastoju gospodarczego". Zdaniem Femenu "rola Niemiec we wspieraniu działań Putina jest haniebna i boleśnie oczywista".
Scholz nie pierwszy raz spotkał aktywistki Femenu - przypomina "Berliner Zeitung". W 2013 roku aktywistki Femenu szturmowały scenę domu seniora w Hamburgu, gdy Scholz, ówczesny burmistrz, prowadził tam konsultacje obywatelskie. Wówczas kobiety miały namalowane na nagiej skórze hasła "Lampedusa jest wszędzie" i "Stop rasizmowi".
Źródło: PAP