Niemiecka policja poinformowała w środę, że odkryła spisek antyszczepionkowców w Saksonii mający na celu zamach na premiera tego wschodnioniemieckiego landu. W środę policja przeprowadziła w Dreźnie obławę. Po przeszukaniu kilku miejsc stwierdziła, że "wstępne podejrzenie zostało potwierdzone".
Plan zamachu na Michaela Kretschmera, premiera Saksonii - landu, w którym wskaźniki infekcji COVID-19 należą do najwyższych w Niemczech, a wskaźniki szczepień są najniższe - był omawiany na czacie grupowym na Telegramie - podała policja. Członkowie grupy sugerowali w wiadomościach, że mogą być w posiadaniu broni palnej i kusz - poinformowała saksońska policja na Twitterze.
Po przeszukaniu kilku miejsc w Dreźnie policja stwierdziła, że "wstępne podejrzenie zostało potwierdzone". Kretschmer powiedział, że należy użyć wszelkich środków prawnych przeciwko takim groźbom. - Osoby pełniące urzędy publiczne nie powinny obawiać się wyrażania swoich poglądów i wykonywania swojej pracy – stwierdził.
Dochodzenie zostało wszczęte na podstawie reportażu, który ukazał się w zeszłym tygodniu w magazynie telewizji ZDF "Frontal". Według raportu, członkowie grupy byli niezadowoleni z decyzji rządu Saksonii o działaniach podjętych w walce z pandemią. Według policji, członkowie grupy omawiali plany zabójstwa Kretschmera i innych przedstawicieli saksońskiego rządu landowego.
Protesty przeciwko obowiązkowych szczepieniom
W Niemczech dochodzi do protestów przeciwko nowym restrykcjom dotyczącym nieszczepionych i planom wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla niektórych grup.
Szczepienia staną się obowiązkowe od 16 marca dla osób pracujących w szpitalach, domach opieki i innych gabinetach lekarskich. Niemiecki nadawca ARD poinformował we wtorek, że ponad tuzin polityków, mediów i instytucji publicznych otrzymało listy grożące "krwawym oporem" wobec tych środków i zawierające owinięty kawałek mięsa.
We wrześniu podpalony został ośrodek szczepień w Saksonii. W zeszłym miesiącu grupa protestujących zebrała się przed domem saksońskiego ministra spraw wewnętrznych, trzymając zapalone pochodnie, co było postrzegane jako grożenie przemocą.
Nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w środę parlamentarzystom, że "ta niewielka mniejszość ekstremistów" nie będzie mogła narzucać swojej woli społeczeństwu.
W zeszłym roku Kretschmer ostrzegał przed "histerią" w sprawie COVID-19, ale później przeprosił i od tego czasu poparł surowe środki.
Źródło: Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock