Niemiecka policja ujęła mężczyznę, który jest podejrzewany o oddanie strzałów do czterech osób w mieście Hagen na zachodzie kraju. W wyniku tego zdarzenia zostały ranne cztery osoby. Wstępnie ustalono, że przestępstwo miało podłoże rodzinne.
Policja zatrzymała domniemanego sprawcę w niedzielę na południe od Hagen w Nadrenii Północnej-Westfalii po otrzymaniu zgłoszenia - powiedział rzecznik policji w Dortmundzie, cytowany przez stację ZDF.
Zostawił auto i "uciekł na piechotę"
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w sobotę przed południem mężczyzna najpierw poważnie postrzelił swoją żonę we wspólnym mieszkaniu pary, po czym pojechał samochodem do salonu fryzjerskiego i tam oddał strzały do trzech innych osób. Następnie zostawił auto na pobliskim parkingu i uciekł na piechotę.
Jak informowała policja w niedzielę, obrażenia dwóch z czterech ofiar nadal uznaje się za "potencjalnie zagrażające życiu". Żona domniemanego sprawcy została postrzelona w głowę.
Według wstępnych ustaleń motywem przestępstwa mogły być spory rodzinne. Policja wykluczyła tło polityczne lub religijne.
Źródło: PAP