31-letni Amerykanin, podejrzany o zaatakowanie dwóch turystek z USA w pobliżu zamku Neuschwanstein w Bawarii, usłyszał zarzuty - informują media. Krótko po zajściu policja podała, że mężczyzna przekonał kobiety, by poszły za nim, zaatakował je, po czym zepchnął ze stromej skarpy.
Niemiecka prokuratura postawiła Amerykaninowi zarzuty zabójstwa, usiłowania zabójstwa i gwałtu, w związku z atakiem, jakiego 31-latek miał dopuścić się w pobliżu zamku Neuschwanstein w czerwcu tego roku - przekazał w czwartek portal BBC, dodając, że jeśli mężczyzna zostanie skazany, grozi mu dożywocie. Prokuratorzy cytowani przez portal Deutsche Welle przekazali, że 31-latek jest podejrzany o zepchnięcie dwóch amerykańskich turystek ze stromej skarpy na szlaku górskim. Według DW data rozprawy sądowej nie została jeszcze ustalona.
Atak w pobliżu zamku Neuschwanstein
21-letnia turystka z USA i jej o rok starsza koleżanka zostały zaatakowane, gdy 14 czerwca wspinały się w pobliżu mostu Marienbrücke, z którego widać zamek Neuschwanstein - poinformowała policja w opublikowanym dzień później oświadczeniu. W jego dalszej części służby wskazały, że kobiety spotkały na szlaku rodaka, który miał przekonać je, by poszły za nim ukrytą ścieżką prowadzącą do punktu widokowego. Po zejściu w dół ścieżki mężczyzna miał "fizycznie zaatakować" 21-latkę, następnie zacząć dusić 22-latkę, która rzuciła się na pomoc przyjaciółce, po czym zepchnąć ją ze stromej skarpy. Gdy został sam na sam z młodszą z kobiet, miał próbować wykorzystać ją seksualnie. Później ją też miał zepchnąć w przepaść.
Służby dotarły do obu zaatakowanych. Młodsza została przetransportowana helikopterem do szpitala, zmarła w nocy. Starsza była przytomna i był z nią kontakt. Ją również przewieziono do szpitala. Policja nie podała szczegółowych informacji na temat doznanych przez nią obrażeń. 31-latek został zatrzymany przez policję niedługo po zajściu w pobliżu miejsca zdarzenia.
Krótko po ataku CNN przekazało, że ofiary, 21-letnia Eva Liu i 22-letnia Kelsey Chang, w maju ukończyły studia na Uniwersytecie Urbana-Champaign w Illinois. - Nasza uniwersytecka rodzina opłakuje bezsensowną śmierć pani Liu i atak na panią Chang – powiedziała Robin Kaler, zastępczyni rektora uczelni, cytowana przez stację. - Obie dopiero co ukończyły szkołę i powinny teraz świętować - dodała.
Źródło: BBC, Deutsche Welle, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock