Nie ma łaski dla terrorystki


Była terrorystka z Frakcji Czerwonej Armii, Birgit Hogefeld nie wyjdzie na razie na wolność. Prezydent Niemiec Horst Koehler odrzucił prośbę o jej ułaskawienie.

53-letnia Hogefeld trafiła do więzienia w 1993 roku. Została aresztowana na dworcu w miejscowości Bad Kleinen w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Podczas akcji policyjnej zginął funkcjonariusz jednostki specjalnej GSG-9 oraz wspólnik i życiowy partner byłej terrorystki Wolfgang Grams.

Uczestniczyła w morderstwach Amerykanów

W 1998 roku Hogefeld, przedstawicielka tzw. trzeciego pokolenia RAF, została skazana na dożywocie za współudział w zabójstwach dwóch amerykańskich żołnierzy i cywilnej amerykańskiej pracownicy armii USA.

Terrorystka zwabiła w 1985 roku na schadzkę amerykańskiego żołnierza, którego zastrzelono, by wykorzystać jego dokument tożsamości do wprowadzenia samochodu-pułapki na teren amerykańskiej bazy lotniczej we Frankfurcie nad Menem. Wybuch tego pojazdu zabił dwie dalsze osoby.

Zgodnie z decyzją wyższego sądu krajowego we Frankfurcie nad Menem z 2008 roku może ona liczyć na przedterminowe zwolnienie w czerwcu 2011 roku, po odbyciu 18 lat kary.

Po rozmowie z terrorystką

Swoją decyzję prezydent podjął po rozmowie z Hogefeld oraz na podstawie zasięgniętych opinii. Jak zapewnił, wziął pod uwagę wszystkie punkty widzenia.

Po wyjściu na wolność byłego członka RAF Christiana Klara w 2009 roku, Hogefeld jest jedyną była terrorystką tej organizacji, odbywającą jeszcze karę dożywotniego więzienia.

Skrajnie lewacka RAF to radykalna organizacja terrorystyczna, działająca w Niemczech od lat 70-tych.

RAF uznawała przemoc za uprawniony instrument rewolucyjnego działania. W terrorystycznych zamachach przeprowadzonych przez tę organizację zginęły 34 osoby. Śmierć poniosło także 27 terrorystów. RAF rozwiązała się w 1998 roku.

Źródło: PAP, lex.pl