Pokonała raka i została wybrana rektorem Wyższej Szkoły Komunikacji i Zarządzania w Lipsku. Ale czy będzie sprawowała tę funkcję? Urzędnicy landu Dolna Saksonia wstrzymali nominację Renate Lieckfeldt na rektora, uzasadniając to zbyt dużym ryzykiem nawrotu nowotworu u pani profesor.
45-letnia Renate Lieckfeldt została wybrana na rektora lipskiej uczelni w styczniu i miała objąć stanowisko 1 maja. Miała, bo ministerstwo ds. nauki i badań Dolnej Saksonii wstrzymało jej nominację. Powód? Ryzyko powrotu choroby.
Urzędnik? Jeśli spełni wymogi zdrowotne
Choć prof. Lieckfeldt w wywiadzie dla niemieckich mediów zapewniała, że nowotwór jej nie osłabił, minister Sabine von Schorlemer jest nieugięta. Oferuje zatrudnienie naukowca na prawach pracownika kontraktowego sektora publicznego, ale już nie jako urzędnika państwowego.
Dlaczego? Bo ten pierwszy nie musi spełniać żadnych wymogów zdrowotnych. Ale też nie ma tylu przywilejów, co urzędnik państwowy.
Uczelnia vs. ministerstwo
Lieckfeldt ma wielu zwolenników, m.in. lokalnych polityków, a przede wszystkim oburzony Senat uczelni, który wybrał ją na rektora. Jak pisze Deutsche Welle, Lieckfeldt nie chce jednak wkraczać na drogę sądową, bo mogłoby to doprowadzić do zablokowania obsadzenia stanowiska rektora na kilka lat.
Źródło: Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: htwk-leipzig.de