Netanjahu, który próbuje zbudować koalicję dysponującą większością w 120-osobowym parlamencie (Knesecie). Jednak w poniedziałek szef MSZ Izraela Awigdor Lieberman poinformował, że nie obejmie stanowiska w przyszłym rządzie Benjamina Netanjahu i przejdzie ze swoją partią, Nasz Dom Izrael, do opozycji.
Bez udziału partii Liebermana Netanjahu może liczyć jedynie na nieznaczną większość, 61 mandatów.Lieberman oświadczył, że nie wejdzie do rządu m.in. z powodu porozumienia, które Netanjahu zawarł z partiami religijnymi. Nasz Dom Izrael jest partią świecką.
Porozumienie z ortodoksami
Pod koniec kwietnia Netanjahu uzyskał solidne porozumienia z centroprawicową partią Kulanu i ultraortodoksami z partii Zjednoczony Judaizm Tory.
Partia Zjednoczony Judaizm Tory była pierwszą, która wyciągnęła rękę do Netanjahu. Ortodoksyjni Żydzi z tego ugrupowania zaproponowali poparcie swych sześciu przedstawicieli w Knesecie (parlamencie). W zamian za nie ich prezes Jakow Litzman zostanie wiceministrem zdrowia, podczas gdy inni liderzy przewodzący koalicji zajmą stanowiska wiceministra oświaty i przewodniczącego komisji finansowej Knesetu.Netanjahu zobowiązał się do zamrożenia szeregu reform wdrażanych przez jego poprzedni rząd, m.in. cięć w subsydiowaniu żydowskiej wspólnoty ultraortodoksyjnej, reformy prawa dotyczącego zmiany wyznania i ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej, która po raz pierwszy zmuszała Żydów haredim (ultraortodoksyjnych) do obowiązkowej służby wojskowej. Zwłaszcza ta ostatnia reforma budziła masowy sprzeciw wśród haredim.
Autor: mtom / Źródło: PAP