- Kraje UE zaakceptowały budżet UE na lata 2014-2020, a problem z rabatem brytyjskim miał charakter techniczny, a nie polityczny - uspokajał po pierwszym dniu szczytu UE przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Nieoficjalnie mówiono, że spór o brytyjski rabat skomplikował i przedłużył czwartkowe spotkanie unijnych przywódców w Brukseli.
Podczas pierwszego dnia szczytu UE, którego głównym tematem miało być radzenie sobie z bezrobociem młodych Europejczyków, pojawił się problem z liczeniem rabatu brytyjskiego w składce do budżetu UE na lata 2014-2020.
Wielka Brytania dopominała się, by respektowane były lutowe uzgodnienia przywódców dotyczące zachowania jej rabatu w składce do budżetu UE na lata 2014-2020. Z kolei m.in. Francja, wspierana przez Włochy, domagała się zmniejszenia kwoty rabatu brytyjskiego o ok. 350 mln euro. Oba te kraje twierdziły, że od funduszy rolnych dla nowych krajów UE rabatu nie należy naliczać.
Rozmowy i obliczenia dotyczące brytyjskiego rabatu przedłużyły czwartkowe spotkanie przywódców. Ostatecznie szefowie instytucji UE ogłosili polityczne porozumienie ws. budżetu. - Jeśli pytacie, czy na najwyższym szczeblu kraje UE wspierają wieloletni budżet, odpowiedź jest jasna: tak. Jeśli chodzi o problem rabatu brytyjskiego nic się nie zmieniło, będzie on stosowany tak jak uzgodniono w lutym, zasadniczo mówimy o takim samym systemie, jaki mieliśmy w poprzednim budżecie, więc nie ma tu niespodzianek - tłumaczył Van Rompuy.
Zaznaczył, że problem z rabatem miał "charakter techniczny, a nie polityczny". - Podczas dyskusji pojawiło się kilka problemów budżetowych dotyczących pewnych krajów, dla których znajdziemy odpowiednie rozwiązanie - dodał.
Bronią rabatu
Brytyjski rabat to wynegocjowana w 1984 r. ulga we wpłatach Londynu do unijnej kasy. Upust ten wynika z tego, że Wielka Brytania w niewielkim stopniu korzysta z unijnych funduszy rolnych, pochłaniających lwią część wydatków.
Brytyjski premier David Cameron zapowiedział w czwartek tuż przed szczytem, że będzie bronić rabatu. - Kluczową sprawą jest to, byśmy trzymali się porozumienia budżetowego z lutego (między rządami państw UE - red) i byśmy chronili rabat brytyjski, co na pewno uczynimy - powiedział Cameron.
Źródło brytyjskie poinformowało, że Londyn otrzymał na szczycie zapewnienie w sprawie bezpieczeństwa swojego rabatu.
Cytowany przez AFP prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że wysokość brytyjskiego rabatu została już ustalona na lutowym szczycie, ale że możliwe są korekty w sposobie jego obliczania. Według źródła agencji, premier David Cameron znowu postawił przywódców pod ścianą, co jest porażką Francji.
Z kolei kanclerz Niemiec Angela Merkel uzgodnienia w sprawie brytyjskiego rabatu nazwała "satysfakcjonującym rozwiązaniem".
Jak wskazały wcześniej źródła UE, na szczycie uzgodniono, że dla krajów, które ponoszą największy ciężar finansowania brytyjskiego rabatu w części wydatków na rozwój wsi ma się znaleźć rekompensata bądź w roku 2013, bądź do 2020 r.
Więcej na bezrobotną młodzież
Szef Rady Europejskiej, przedstawiając ustalenia pierwszego dnia szczytu UE, poinformował również, że dzięki większej elastyczności nowego unijnego budżetu kraje UE będą mogły przeznaczyć na walkę z bezrobociem wśród młodych co najmniej 8 mld euro, a nie tylko 6 mld, jak uzgodniono w lutym.
Pierwsze 6 mld euro będzie skierowane na walkę z bezrobociem wśród młodzieży już w ciągu pierwszych dwóch lat obowiązywania nowego budżetu, w 2014 i 2015 roku.
Walka z bezrobociem wśród młodych Europejczyków była głównym punktem w programie pierwszego dnia szczytu UE w Brukseli.
Kredyty dla przedsiębiorstw
Przywódcy UE podjęli decyzję o zwiększeniu dostępu do kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw.
- Dziś podjęliśmy decyzję o znacznych inwestycjach w Europie, szczególnie jeśli chodzi o małe i średnie przedsiębiorstwa. Główną rolę odegra Europejski Bank Inwestycyjny, a oprzemy się na wzroście kapitału tej instytucji o 10 mld euro - powiedział Van Rompuy.
Rada Europejska chce, żeby EBI zwiększył kredytowanie w Unii Europejskiej o przynajmniej 40 proc. w latach 2013-2015. Wcześniej pojawiały się obawy, że takie zaangażowanie EBI w kredytowanie małych i średnich przedsiębiorstw może obniżyć rating tej instytucji z najwyższego poziomu AAA. Jak powiedział Van Rompuy, rating AAA jest niezbędny, by bank mógł spełniać swoją główną rolę w promowaniu inwestycji w UE, jednak "nie może być celem samym w sobie".
Według Van Rompuya, najwyższy rating tej instytucji ma być "instrumentem koniecznym do promowania inwestycji i wzrostu". Jak dodał, przywódcy państw europejskich zgodzili się także co do tego, że potrzebna jest lepsza koordynacje działań pomiędzy finansowaniem projektów z budżetu unijnego a kredytowaniem ich z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Zdaniem szefa Rady Europejskiej, dostęp do kredytów dla przedsiębiorstw jest w UE ciągle niewystarczający.
- Aby rozwiązać ten problem w trwały sposób chcemy stworzyć unię bankową i nad tym pracujemy. Ale oczywiście nie możemy stać w miejscu, dopóki (unia bankowa) nie zostanie uruchomiona. Dlatego podjęliśmy decyzja o istotnych inwestycjach w Europie - wyjaśnił.
Autor: kris, mac//gak / Źródło: tvn24.pl, PAP