- Jak długo negacjonista David Irving będzie nadużywał naszej tolerancji? - zapytała włoska historyk Anna Foa na łamach dziennika "Avvenire" w komentarzu na temat zorganizowanej przez niego odpłatnej wycieczki do hitlerowskich obozów śmierci w Polsce.
Brytyjskiemu negacjoniście, którego nazywa "pseudohistorykiem", Włoszka zarzuciła zamiar sprofanowania obozów Zagłady.
- Już wyobrażamy sobie, jak zastępy neonazistów krążą po obozach Zagłady mierząc komory gazowe, by pokazać, że nie mogły one funkcjonować - napisała znana włoska publicystka i historyk w komentarzu, opublikowanym w czwartek w katolickim dzienniku.
Posępna wycieczka
Foa wyraziła przekonanie, że "negacjonizm to dziecko nazizmu, jego woli ukrycia zagłady Żydów". - Negacjonistom nie można odpowiadać, bo ich tok mentalny jest wykrzywiony przez jedyny cel, jakim jest kłamstwo - uważa historyk. - Nie ma żadnej możliwości prowadzenia dialogu z nimi - podkreśla autorka tekstu.
- Czy w imię wolności opinii można zezwolić na sprofanowanie tak symbolicznego miejsca, jak Auschwitz? - stwierdziła Foa.
- Czy możemy pozwolić na to, aby ci posępni mordercy pamięci jeździli autokarem do miejsc, gdzie doszło do zagłady Żydów Europy? - dodała autorka komentarza. na łamach gazety włoskiego episkopatu.
Źródło: PAP, tvn24.pl