Znany z USA "narkotyk zombie" pojawił się na naszym kontynencie, również w bezpośrednim sąsiedztwie Polski. Naukowcy z Wielkiej Brytanii potwierdzili właśnie 11 zgonów na skutek działania ksylazyny. Dlaczego używanie przez ludzi leku dla zwierząt w połączeniu z innymi substancjami jest tak bardzo niebezpieczne?
"Narkotyk zombie dotarł do Europy" - pisze portal Politico po publikacji nowych badań brytyjskich naukowców, wskazując, że chociaż ksylazyna nie wywołała jeszcze na kontynencie takiego spustoszenia jak w USA, w ostatnich latach rekordowe ilości narkotyków wpływały i wypływały z Europy. Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) już w połowie ubiegłego roku informowała o wykryciu ksylazyny w Rydze. Rok wcześniej estońska policja zaczęła konfiskować ten narkotyk.
Ksylazyna w Wielkiej Brytanii
Tymczasem w Wielkiej Brytanii dodatek śmiertelnie niebezpiecznej ksylazyny jest wykrywany w waporyzatorach z olejkami THC oraz w podrabianych, nielegalnie rozprowadzanych środkach uspokajających, jak diazepam czy kodeina - stwierdzili cytowani w środę przez "Guardiana" badacze z King's College London. W okresie od grudnia 2022 do sierpnia 2023 roku wykryli ksylazynę u 16 osób w Wielkiej Brytanii, spośród których 11 zmarło.
- Większość osób nie miała wcale zamiaru kupować ksylazyny - powiedziała prowadząca badania dr Caroline Copeland z King's College London w rozmowie z "Guardianem". Jak wyjaśniła, "większość osób kupujących heroinę nie zamierza kupować ksylazyny, a to właśnie ich połączenie jest szczególnie ryzykowne dla zdrowia.
Badaczka podkreśliła, że całkowita liczba zgonów jest prawdopodobnie wyższa, ponieważ ksylazyna nie pozostaje w organizmie przez długi czas. Zdaniem Copeland władze powinny m.in. wymagać od patologów i koronerów przeprowadzania badań toksykologicznych na obecność tego środka, aby określić skalę jego rozpowszechnienia. Ksylazyna ma zostać w Wielkiej Brytanii zaklasyfikowana do grupy C środków farmaceutycznych, co oznacza m.in. podniesienie kary dla osób rozprowadzających ją do 14 lat więzienia - poinformował "Guardian".
Czym jest ksylazyna i dlaczego jest niebezpieczna
Ksylazyna jest lekiem przeciwbólowym, uspokajającym i zwiotczającym, stosowanym u krów czy koni. Nie wolno jednak używać jej u ludzi - ryzyko niebezpiecznych skutków ubocznych jest zbyt wysokie. Od kilku lat handlarze narkotyków łączą ksylazynę z opioidami (w tym heroiną i fentanylem), między innymi dlatego, że wzmacnia i znacznie przedłuża działanie narkotyku. Jednocześnie zwiększa ryzyko przedawkowania. Środek może też silnie spowolnić tętno, a nawet wywołać depresję oddechową, polegającą na zmniejszeniu częstości oraz głębokości oddechów.
Ksylazyna została spopularyzowana w Stanach Zjednoczonych, najczęściej w połączeniu z fentanylem - syntetycznym opioidem. Nazywana jest często "tranq" - od angielskiego słowa "tranquilizer", oznaczającego środek uspokajający. Jednak media określają ją "narkotykiem zombie", od charakterystycznych trudności z poruszaniem się oraz powodowania gnijących, trudnych do wyleczenia ran, źle gojących się wrzodów i ropni, nierzadko prowadzących do amputacji. W 2021 roku po raz pierwszy w historii USA odnotowano ponad 100 tys. zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków. Naukowcy stwierdzili, że wzrost liczby zgonów z przedawkowania gwałtownie wzrósł w ostatnich latach - w 2020 i 2021 roku liczba zgonów z przedawkowania zwiększyła się tam o około 36 tys.
Jak wynika z nowego raportu Europolu i EMCDDA, wartość rynku detalicznej sprzedaży narkotyków w krajach Unii Europejskiej szacuje się na ponad 30 miliardów euro.
Źródło: PAP, The Guardian, Politico
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock