Rosyjska armia może powrócić do Afganistanu. Chcą tego wysocy dowódcy NATO. W założeniu rosyjskie siły zbrojne mają pomagać w, między innymi, szkoleniu afgańskich żołnierzy, dostarczyć śmigłowce transportowe z załogami i wspomagać walkę z przemytem opium. Afganistan nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie.
Oficjalnie propozycja NATO dotycząca zacieśnienia współpracy z Rosją, zostanie przedstawiona na szczycie w Lisbonie, który odbędzie się za miesiąc. Weźmie w nim udział między innymi Dmitrij Miedwiediew. - Szczyt może być nowym początkiem współpracy na linii NATO-Rosja - stwierdził Anders Fogh Rasmussen, sekretarz generalny NATO. - Mam nadzieję, że uzgodnimy szeroki zakres współpracy w Afganistanie - dodał.
Powtórka historii
Rosyjscy żołnierze byli w Afganistanie po raz ostatni w 1989 roku, kiedy wycofali się po trwającym dziesięć lat krwawym konflikcie z wspieranymi przez USA mudżahedinami. Teraz mogą tam powrócić pod auspicjami NATO.
To na czym najbardziej zależy sojuszowi, to wsparcie w postaci rosyjskich śmigłowców wraz załogami, które mogą wydatnie zwiększyć zdolności transportowe sił ISAF. Według "Guardiana", przedstawiciele NATO twierdzą, iż rosyjskie maszyny są o wiele lepiej przystosowane do trudnych warunków klimatycznych panujących w Afganistanie, niż maszyny zachodnie.
Dodatkowo Rosja może zaangażować się w szkolenie żołnierzy afgańskich sił zbrojnych, na co również liczy rosja. Jak twierdzi rozmówca "Guardiana", kluczowym czynnikiem decydującym o takiej formie zaangażowania, będzie nastawienie samych Afgańczyków i prezydenta Hamida Karzaja. Wizja rosyjskich żołnierzy szkolących ich afgańskich odpowiedników może nie być mile widziana.
- Rosjanie gdyby chcieli, mogliby bardzo utrudnić nasze działania w Afganistanie, ale tego nie robią - mówi anonimowy przedstawiciel NATO. Jego zdaniem Kreml jest bardzo zainteresowany sukcesem NATO w Afganistanie i zmniejszeniem strumienia opium płynącego z tego kraju do Rosji.
Źródło: guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: US Army