Okręty wojenne NATO rozpoczęły operację u wybrzeży Somalii. Mają za zadanie ścigać miejscowych piratów i zapewnić bezpieczeństwo żegludze wzdłuż afrykańskich brzegów.
Natowskie okręty - dwa niszczyciele, cztery fregaty i jedna jednostka pomocnicza - już eskortują m.in. statki z żywnością dla Somalii, a także jednostki z zaopatrzeniem dla żołnierzy sił pokojowych z Burundi.
Jak zapewnił szef Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer, operacja przebiega pomyślnie. W drodze do somalijskich wybrzeży jest też rosyjski okręt typu "Nieustraszimyj", którego wyraźnym zadaniem jest pilnowanie uprowadzonego ukraińskiego statku "Faina".
Piraci gigantycznym problemem kontynentu
Somalijscy piraci są wielkim zagrożeniem dla statków, korzystających z bardzo ruchliwego szlaku morskiego, łączącego Europę z Azją i Bliskim Wschodem. Wymuszają milionowe okupy, narażają armatorów na zwiększone koszty ubezpieczenia, zagrażają dostawom pomocy humanitarnej.
Zdaniem Andrew Mwangury ze wschodnioafrykańskiego towarzystwa żeglugowego, które monitoruje akty piractwa, patrole u wybrzeży Somalii powinny przyczynić się do uspokojenia sytuacji, ale problemem tym trzeba się zająć od podstaw.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: navy.mil