Szef NATO wezwał Rosję do uwolnienia ukraińskich marynarzy i łodzi przejętych w niedzielę przez rosyjskie siły w Cieśninie Kerczeńskiej. Jens Stoltenberg zaznaczył, że nie ma usprawiedliwienia dla takich incydentów. - Rosja musi zrozumieć, że jej działania niosą ze sobą konsekwencje - dodał.
Stoltenberg odniósł się do wydarzeń na Morzu Azowskim po specjalnym posiedzeniu przedstawicieli państw sojuszniczych NATO. Poinformował, że "wszyscy sojusznicy wyrazili pełne poparcie dla ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej".
- Nie ma usprawiedliwienia dla użycia siły wojskowej przeciwko ukraińskim okrętom i marynarzom, dlatego wzywamy Rosję do natychmiastowego uwolnienia ukraińskich marynarzy i zwrotu okrętów, które zostały wczoraj przejęte - powiedział Stoltenberg.
Szef NATO podkreślił, że "to, co stało się wczoraj, było bardzo poważne". - Rosja musi zrozumieć, że jej działania niosą ze sobą konsekwencje - dodał.
NATO potępia działanie na Ukrainie
Zdaniem sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego rosyjską militaryzację regionu Morza Czarnego, Morza Azowskiego i Krymu należy też traktować jako zagrożenie dla regionu, jak i niepodległości Ukrainy.
- Wzywamy Rosję do zapewnienia niezakłóconego dostępu do ukraińskich portów i zapewnienia swobody żeglugi na Morzu Azowskim i w Cieśninie Kerczeńskiej - wskazał.
Dodał, że incydent udowadnia, że na Ukrainie od ponad czterech lat trwa wojna. Wskazał, że od 2014 roku wszyscy członkowie Sojuszu potępiają agresywne działania Rosji na Krymie i wschodniej Ukrainie. Zaznaczył, że niedzielny incydent jest potwierdzeniem dla "wzorca zachowań" Rosji, który jest obserwowany od kilku lat.
- Rosja musi zakończyć swoje poparcie dla grup bojowników i wycofać wszystkie swoje siły z terytorium Ukrainy - mówił szef NATO. Przypomniał też, że w związku z działaniami konfliktem na Ukrainie na Rosję nałożone zostały sankcje.
Atak w Cieśninie Kerczeńskiej
W niedzielę nad ranem rosyjski okręt Don staranował ukraiński holownik, który wraz z dwoma kutrami płynął z Odessy nad Morzem Czarnym do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim. Wszystkie trzy jednostki należą do marynarki wojennej Ukrainy.
W związku z ostrzelaniem i zajęciem przez Rosję ukraińskich okrętów armia Ukrainy została postawiona w stan pełnej gotowości bojowej.
Ukraina uznała niedzielne wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej za akt agresji ze strony Rosji.
W poniedziałek szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin oświadczył, że Ukraina będzie szukała sposobów pokojowego rozwiązania sytuacji na Morzu Azowskim, ale zastrzega sobie prawo do samoobrony.
Dodał, odwołując się do wojny w Osetii Południowej w 2008 roku, że nie wyklucza, iż Rosja próbuje przeprowadzić wobec Ukrainy scenariusz "gruziński". Podkreślił, że liczy się z tym, że dojdzie do dalszych aktów agresji ze strony Rosji na lądzie i morzu.
Autor: ft/adso / Źródło: PAP, Reuters