Brytyjscy parlamentarzyści uważają, że NATO zbyt słabo przejmuje się bezpieczeństwem państw bałtyckich. Ich zdaniem Sojusz powinien uspokoić wschodnich członków sojuszu obawiających się ewentualnego ataku ze strony Rosji.
Komisja obrony brytyjskiego parlamentu napisała w specjalnym oświadczeniu, że niektórzy sąsiedzi Rosji są zaniepokojeni możliwą akcją militarną Rosji wobec nich, co może być zrozumiałe w świetle ubiegłorocznej wojny między Rosją a Gruzją.
NATO, jak napisano w oświadczeniu, powinno w związku z tym uśmierzyć ich obawy i przygotować plany na wypadek ewentualnego ataku na państwa bałtyckie będące członkami sojuszu.
Komisja uważa, że NATO powinno też utrzymać widoczną obecność militarną w krajach bałtyckich, w tym poprzez patrole powietrzne i ćwiczenia wojskowe w regionie.
To samo stwierdził w czwartek ustępujący sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer, podkreślając konieczność zapewnienia nowych członków o tym, że mogą liczyć na obronę.
Potrzebne twarde stanowisko
Brytyjscy parlamentarzyści zaapelowali jednocześnie do swego rządu, by w stosunku do Rosji przyjął twardą politykę biorąc pod uwagę raczej rzeczywiste posunięcia Moskwy w polityce zagranicznej niż mylące oświadczenia o wspólnych wartościach.
W oświadczeniu zachęcano też brytyjski rząd do współpracy w ramach Unii Europejskiej w celu wypracowania wspólnego stanowiska w kwestii bezpieczeństwa energetycznego, w tym preferencji dla gazociągu Nabucco.
Agencja BNS przypomina, że 80 proc. eksportu rosyjskiej ropy i 60 proc. gazu idzie do Europy.
Źródło: PAP, lex.pl