Robert Behnken i Douglas Hurley, którzy polecieli na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) na pokładzie kapsuły Dragon, po dwóch miesiącach wrócili na Ziemię. Wodowanie odbyło się zgodnie z planem, przy sprzyjającej pogodzie, o godzinie 20.48 czasu polskiego. Transmisję wodowania kapsuły można było oglądać w TVN24 GO.
30 maja rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę statek Dragon z Robertem Behnkenem i Douglasem Hurleyem na pokładzie. Po raz pierwszy w kosmos wyniósł astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę - SpaceX. Dzień później dwaj astronauci weszli na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
W niedzielę w TVN24 GO można było oglądać transmisję z wodowania kapsuły w Oceanie Atlantyckim. Transmisję VOD można obejrzeć w serwisie jeszcze przez tydzień, do 9 sierpnia.
Powrót astronautów do domu rozpoczął się w sobotę
Behnken i Hurley spędzili na stacji dwa miesiące. W sobotę rozpoczęli powrót do domu. Pierwszym jego punktem było uroczyste pożegnanie, które rozpoczęło się o godzinie 15.10 czasu polskiego. Transmisję z tego wydarzenia z tłumaczeniem na język polski można było oglądać na TVN24 GO.
Robert Behnken i Douglas Hurley podczas uroczystego pożegnania otrzymali flagę USA. - Ta flaga spędziła tutaj trochę czasu, około dziewięciu lat, odkąd wróciliśmy na ISS. Jestem dumny, że przywieziemy ją z powrotem do domu, zobaczymy, co będzie dalej, jak przebiegnie jej podróż na Księżyc - powiedział Douglas Hurley.
- Trudno jest ująć w słowa, jakie to uczucie, być częścią tej ekspedycji, to będzie wspomnienie na całe życie - podkreślił.
- W tej chwili, tak jak wspomniał Doug, będziemy rozpoczynać ostateczną część naszej podróży. Najtrudniejszą częścią było wystrzelenie nas w kosmos, ale najważniejszą częścią jest sprowadzenie nas do domu - wskazał Robert Behnken.
Ostatni sen w kosmosie
W sobotę, od godziny 23.15, rozpoczęła się właściwa procedura powrotu. Zgodnie z nią astronauci zajęli miejsca w kapsule Dragon, tej samej, którą przylecieli na ISS, odłączyli się od stacji i ustawili kurs powrotny na Ziemię.
NASA na Twitterze poinformowała po godzinie 4 polskiego, że astronauci "spędzą jeszcze jedną noc w kosmosie zanim wrócą do swojej ojczyzny, Ziemi".
W niedzielę poinformowano, że astronautów obudzili ich synowie. - Dzień dobry, Dragon Endeavor - powiedział syn Hurleya w nagranej wiadomości wysłanej do kapsuły. - Cieszę się, że poleciałeś w kosmos, ale jestem jeszcze szczęśliwszy, że wracasz do domu - dodał.
- Obudź się, obudź się, obudź się - nalegał z kolei syn Behnkena. - Nie martw się, jutro możesz spać - uspokoił ojca.
Powrót na Ziemię
Kapsuła wleciała w atmosferę ziemską z prędkością około 27 tysięcy kilometrów na godzinę. Na skutek tarcia cząsteczek w atmosferze i sprężania powietrza wytwarza się opór spowalniający i jednocześnie ogrzewający zewnętrzną cześć kapsuły do temperatury sięgającej nawet 1600 stopni Celsjusza. Statek pokryty jest osłoną termiczną, która chroni załogę przed gorącem.
W kolejnym etapie Dragon otworzył cztery spadochrony, które zmniejszyły jego prędkość opadania. Dzięki temu kapsuła wylądowała w Oceanie Atlantyckim, u wybrzeży Florydy. Stało się to w niedzielę o godzinie 20.48 czasu polskiego i przebiegło zgodnie z planem przy dobrych warunkach pogodowych.
"W imieniu zespołów SpaceX i NASA witamy z powrotem na planecie Ziemia. Dzięki za latanie ze SpaceX” - powiedziała kontrola misji SpaceX po wodowaniu. - Przekażcie, że czujemy się dobrze - poinformowali po pomyślnym lądowaniu astronauci.
Na chwilę przed wodowaniem - tak jak było przewidziane - na około sześć minut utracono kontakt z kapsułą. Dragon pokonał trasę z południowej Nowej Zelandii na Florydę w około 37 minut.
Na pokładzie statku SpaceX GO Navigator czekała na astronautów ekipa poszukiwawczo-ratunkowa. Kapsuła Dragon została wciągnięta na specjalny statek. Na nim po otwarciu włazu dwójka astronautów opuściła kapsułę po 22 czasu polskiego. Sama kapsuła zostanie poddana szczegółowym badaniom.
Osoby na statku - odpowiedzialne za operację wyciągania kapsuły z wody - przez 14 dni przebywały w kwarantannie i przeszły testy na obecność koronawirusa.
- Dzięki za wykonanie najtrudniejszych i najważniejszych części załogowego lotu kosmicznego: wprowadzenie nas na orbitę i doprowadzenie do domu - powiedział Behnken do kontroli lotów SpaceX w Hawthorne w Kalifornii, kiedy drzwi włazu zostały otwarte. - Jestem po prostu dumny, że jestem niewielką częścią tych wszystkich wysiłków - stwierdził Hurley, pokazując uniesione kciuki, gdy został wyciągnięty ze statku kosmicznego na noszach - jest to normalna procedura dostosowywania się astronautów do ziemskiej grawitacji.
Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: NASA