Ostatniego dnia przed ślubem Williama i Kate wszystko wydaje się być już zapięte na ostatni guzik. Myśliwce, które wezmą udział w paradzie, odbywają ostatnie loty treningowe, kawaleria kłusuje ulicami Londynu, a premier Wielkiej Brytanii David Cameron wspomina ślub Diany i Karola sprzed 30 lat.
Dzień przed ślubem w całym Londynie trwały gorączkowe przygotowania. Pracownicy hotelu, w którym swoją ostatnią panieńską noc spędzi Kate, dekorowali budynek kwiatami i ozdobami. Przemarsz ćwiczyła też kareta, którą młodzi pojadą do ślubu i kawaleria, która będzie towarzyszyć orszakowi.
Odbył się też ostatni treningowy lot myśliwców, które w formacji przelecą nad Pałacem Buckingham. W paradzie wezmą udział samoloty Spitfire, Hurricane i Lancaster. Po nich zaprezentują się myśliwce Tornado i Tajfun.
Reklama dla Wielkiej Brytanii
Uroczystość zaślubin Karola i Diany wspominał też brytyjski premier David Cameron. Powiedział, że zaproszenie na ślub Williama to dla niego i jego żony "wielkie wyróżnienie". Bronił też rodziny królewskiej przed oskarżeniami o zbyt duży koszt ceremonii.
- Koszty naprawdę w większości pokrywa sama rodzina królewska. Oczywiście rząd ze swojego budżetu także przeznaczamy część pieniędzy - powiedział Cameron. Według niego, tłumy które już koczują w Londynie są znakiem, że ślub będzie dla Wielkiej Brytanii ogromną reklamą.
jk//kdj
Transmisja ze ślubu księcia Williama i Kate Middleton 29 kwietnia w TVN24 i tvn24.pl od godz. 10.30
czytaj więcej na www.tvn24.pl/slub
Źródło: Reuters