Sąd Najwyższy w Pakistanie oddalił ostatni zarzut o nielegalność reelekcji prezydenta Perveza Muszarrafa. Oznacza to, że jest on legalnie wybranym na drugą kadencję.
Już kilka dni temu, zmieniony przez prezydenta skład Sądu Najwyższego oddalił pięć z sześciu zarzutów kwestionujących legalność reelekcji. Prokurator generalny Pakistanu Malik Qayyum powiedział wtedy, że oddalone zarzuty były tymi najważniejszymi. Dziś sąd rozwiał wszelkie wątpliwości.
Wcześniej opozycja antyprezydencka argumentowała, że gen. Pervez Muszarraf nie miał prawa ubiegać się o drugą kadencję, stojąc jednocześnie na czele armii.
Muszarraf wielokrotnie podkreślał, że po decyzji sądu zdejmie mundur i zostanie zaprzysiężony jako cywilny prezydent. Teraz będzie mógł dotrzymać swoich obietnic.
Generał Pervez Muszarraf przejął władzę w Pakistanie w 1999 roku po bezkrwawym zamachu stanu. Dwa lata później po raz pierwszy został prezydentem.
Znany opozycjonista na wolności
W czwartek wypuszczono z aresztu bożyszcze tłumów, niegdyś jednego z najlepszych krykiecistów świata Imrana Khana. Khan został zatrzymany w zeszłym tygodniu, wraz z około tysiącem przeciwników gen. Pervez Muszarrafa, kiedy próbował podburzyć studentów przeciwko prezydentowi i zaprotestować przeciwko prowadzeniu stanu wyjątkowego.
Osadzono go w więzieniu Deraghazi w centrum Pakistanu, przeznaczonym dla wyjątkowo groźnych przestępców lub podejrzanych i skazanych za terroryzm. Kilka dni temu zaczął głodówkę.
- Zważywszy, że Khan jest obecnie zamknięty w więzieniu i nie ma innej możliwości protestowania, jest to jedyna forma protestu, jaka mu pozostaje - wyjaśnił wtedy Saifullah Niazi, rzecznik lidera Ruchu na Rzecz Sprawiedliwości, którego policja zatrzymała podczas manifestacji na uniwersytecie w Lahore.
Dziś na ulicach pakistańskich miast setki osób świętowały jego uwolnienie.
Źródło: Reuters, TVN24