Dwóch menedżerów odeszło z firmy Tesla po tym jak jej właściciel Elon Musk zapalił marihuanę w transmitowanym w internecie programie. Akcje Tesli w piątek spadły o ponad 6 procent.
Główny księgowy spółki Tesla zrezygnował ze stanowiska po niecałym miesiącu pracy. Odejście z firmy ogłosiła też szefowa działu HR.
W czwartek wieczorem prezes Tesli Elon Musk wystąpił w internetowej audycji komediowej nadawanej na żywo "The Joe Rogan Experience". W jej trakcie zapalił marihuanę oraz spróbował whisky. Po jego występie akcje Tesli spadły o ponad 6 procent.
W Kalifornii, gdzie odbywał się wywiad, marihuana jest legalna. Kilka tygodni wcześniej Musk podczas wywiadu dla "The New York Times" powiedział, że nie jest fanem tego narkotyku. Twierdził, że "szkodzi on produktywności".
W sierpniu media informowały, że członków rady zarządzającej Teslą martwi używanie przez Muska rekreacyjnych narkotyków.
Kontrowersyjny pomysł
Na początku sierpnia biznesmen ogłosił, że rozważa wycofanie Tesli z giełdy, płacąc 420 dolarów za akcję. Zwracał uwagę, że ostateczna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta - miała być sfinalizowana poprzez głosowanie akcjonariuszy.
Pod koniec miesiąca wycofał się jednak z tego pomysłu. Zaznaczył, że to efekt dyskusji i dokładnego rozważenia, co jest najlepsze dla firmy.
- Biorąc pod uwagę opinie, jakie otrzymałem, widać, że większość obecnych udziałowców Tesli uważa, że lepiej pozostać firmą publiczną - wskazał.
Musk jest największym udziałowcem Tesli, obecnie kontroluje 20 procent jej akcji.
Autor: ads//plw / Źródło: bbc.com, PAP, CNN