Mająca polskie korzenie Lisa Murkowski wygrała wyścig do fotela senatorskiego w stanie Alaska - podała w środę wieczorem agencja Reutera. To pierwszy od ponad pół wieku zwycięzca w wyborach, którego nazwisko wyborcy musieli sami dopisać na kartach do głosowania.
O Lisie Murkowski pisaliśmy kilkanaście dni temu, nagłaśniając jej kłopoty w wyścigu o fotel senatora stanu Alaska. Murkowski przegrała prawybory w partii republikańskiej ze swoim rywalem Joe Millerem. Przez to jej nazwisko nie znalazło się na listach wyborczych. Amerykańskie prawo dopuszcza jednak możliwość dopisywania kandydata ręcznie na kartach do głosowania, do czego Murkowski zachęcała na wszystkie sposoby. Tu jednak pojawił się kolejny problem: jak zapisać trudne do wymówienia dla Amerykanów polskie nazwisko? CZYTAJ WIĘCEJ O WYBORCZYCH PERYPETIACH KANDYDATKI
Zwycięstwo coraz bardziej pewne
Od kilku dni wszystko wskazywało jednak na to, że Murkowski dopnie swego. Jak podała rano agencja Associated Press, republikanka powiększyła przewagę nad Joe Millerem i wyprzedziła go o ponad 2 tysiące głosów. Media spekulowały, że Murkowski jeszcze w środę może ogłosić swoje zwycięstwo. Wieczorem informację o wygranej kandydatki podała agencja Reutera.
Trzeci z kandydatów do fotela senatorskiego - demokrata Scott McAdams - nie liczył się w wyścigu. Zdobył około 20 proc. głosów.
Chce się zapisać w historii
Joe Miller zapowiedział wcześniej, że ustąpi z rywalizacji, jeśli rzeczywiście liczba głosów oddanych na korzyść kontrkandydatki jest wyższa. Odpowiedzialny za kampanię Murkowski asystent powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję, iż Miller słowa dotrzyma. Rzecznik Millera nie wykluczał jednak, że będzie domagał się ponownego przeliczenia głosów.
Przypadek zwycięstwa w wyborach do Senatu poprzez dopisanie nazwiska kandydata nie wydarzył się w całych Stanach Zjednoczonych od 1954 roku. `
Źródło: AP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: US Congress