MSZ: tak, był świadek porwania Polaka

Aktualizacja:
 
Stańczak został zabity 7 lutegoTVN24

Był świadek porwania w Pakistanie Piotra Stańczaka, ale wbrew doniesieniom mediów nie towarzyszył on geologowi w samochodzie - oświadczył rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Wcześniej o tajemniczym świadku, który miał jechać w aucie z Polakiem, pisała "Rzeczpospolita".

Świadek nie był w samochodzie

- Tak naprawdę w samochodzie towarzyszyły Polakowi trzy osoby i wszystkie zginęły. Natomiast rzeczywiście był na miejscu zdarzenia świadek, który został przesłuchany przez władze pakistańskie - powiedział w czwartek Paszkowski. Zaznaczył przy tym, że świadek ten nie wniósł do śledztwa istotnych informacji.

Jednak do tej pory nie udało się polskim śledczym przesłuchać mężczyzny. Paszkowski zaznaczył, że władze w Islamabadzie nie utrudniały stronie polskiej śledztwa w sprawie porwania geologa, zamordowanego przez talibów na początku lutego. Inne wrażenie można jednak odnieść po wypowiedzi prokuratora Roberta Majewskiego, który zajmował się sprawą Stańczaka.

Świadek wciąż nieprzesłuchany

- Choć chcieliśmy go przesłuchać podczas niedawnego pobytu w Pakistanie, nie doszło to do skutku - powiedział prokurator Robert Majewski, szef prowadzącego śledztwo ws. Stańczaka pionu ds. przestępczości zorganizowanej w stołecznej prokuraturze apelacyjnej. Przyczyną były "określone okoliczności", na które powoływała się strona pakistańska. Zapytany o to, czy uda się w przyszłości przesłuchać świadka, odparł tylko: "Wszystko może się zdarzyć".

A o możliwość przesłuchania Pakistańczyka, którego początkowo podejrzewano o współpracę w talibami, polska administracja zabiegała już od października 2008 roku.Bezskutecznie.Polski wywiad poprosił nawet o pomoc amerykańską CIA, która miałaby wpłynąć na służbę bezpieczeństwa Pakistanu. Historia się jednak powtórzyła - Pakistańczycy obiecywali, że świadka przekażą, ale skończyło się tylko na obietnicach.

Dopiero w 4 miesiące po śmierci Polaka polscy prokuratorzy dostali zgodę na przesłuchanie tego świadka. Było już jednak za późno. Stańczak nie żył.

Egzekucja Polaka

42-letni Piotr Stańczak został 28 września 2008 roku porwany przez terrorystów, najprawdopodobniej z ugrupowania Tehrik i Tliban Pakistan. W zamian za jego uwolnienie domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy.

Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze 7 lutego 2009 r. terroryści ogłosili, że Polak został zabity. W internecie umieścili film z jego egzekucji.

Źródło: Rzeczpospolita, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24