Polskie MSZ odpowiada na list Tuska: brak długofalowej wizji reformy UE

MSZ odniosło się do listu Donalda TuskaShutterstock

Polska nie podziela diagnozy szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska na temat wyzwań stojących przed Unią Europejską i propozycji zaradzenia im - oświadczyło w czwartek MSZ. Resort sprzeciwia się też postrzeganiu prezydenta USA Donalda Trumpa w kategoriach zagrożenia - dodano w komunikacie.

Oświadczenie MSZ zostało opublikowane w związku z listem Donalda Tuska do szefów państw i rządów przed szczytem UE na Malcie. Szef Rady Europejskiej opublikował go we wtorek 31 stycznia.

"Wyzwania, jakie stoją teraz przed UE, są bardziej niebezpieczne niż jakiekolwiek inne od czasu podpisania Traktatów Rzymskich" - napisał Tusk w liście do szefów państw i rządów.

Szef Rady Europejskiej wyliczył w nim m.in. zagrożenia związane jest z nową geopolityczną sytuacją na świecie i w Europie. Uznał za nie "coraz bardziej asertywne zwłaszcza na morzach Chiny", "agresywną politykę Rosji wobec Ukrainy i swoich sąsiadów", "wojny, terror i anarchię na Bliskim Wschodzie i w Afryce" będące wynikiem walki z radykalnym islamem.

Uznał też za niepokojące m.in. niektóre deklaracje nowej administracji amerykańskiej, które "stawiają Unię Europejską w trudnej sytuacji". Wezwał do wykorzystania protekcjonistycznego zwrotu USA na korzyść UE.

Warszawa nie zgadza się z Tuskiem

MSZ w opublikowanym w czwartek komunikacie ocenił, że diagnozy Tuska wskazują na brak długofalowej wizji reformy UE, która jest niezbędna.

"Unia Europejska potrzebuje głębokiej reformy. Wynik referendum brytyjskiego i kontestowanie dorobku UE w wielu państwach członkowskich odczytujemy jako przejaw szerszego niezadowolenia ze stanu UE, a zwłaszcza funkcjonowania jej instytucji i poszczególnych polityk. Dlatego potrzebujemy szczerej dyskusji na temat zmian" - podkreślił resort spraw zagranicznych. "Sprzeciwiamy się także postrzeganiu przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska nowego prezydenta USA i jego współpracowników w kategoriach zagrożenia" - zaznaczył MSZ. Według resortu zestawienie w tym samym akapicie "agresywnej polityki Rosji" ze "zmianą w Waszyngtonie" jest daleko idącym nadużyciem.

Oświadczenie MSZ w związku z listem wystosowanym przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska do szefów państw i rządów przed szczytem UE na Malcie Polska nie podziela diagnozy przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na temat wyzwań stojących przed Unią Europejską i propozycji zaradzenia im. W naszej ocenie wskazują one na brak długofalowej wizji reformy UE, która jest niezbędna. Unia Europejska potrzebuje głębokiej reformy. Wynik referendum brytyjskiego i kontestowanie dorobku UE w wielu państwach członkowskich odczytujemy jako przejaw szerszego niezadowolenia ze stanu UE, a zwłaszcza funkcjonowania jej instytucji i poszczególnych polityk. Dlatego potrzebujemy szczerej dyskusji na temat zmian. Kluczowe jest zapewnienie państwom członkowskim i obywatelom poczucia współwłasności projektu europejskiego: projekt europejski musi być zakorzeniony w rzeczywistości politycznej państw członkowskich, nie może być oderwany od prawdziwych wspólnot demokratycznych, jakimi są demokracje narodowe. Taki proces adaptacji Unii Europejskiej do realiów i nowych wyzwań Polska chętnie będzie wspierać. Tylko taka Europa będzie postrzegana jako rozwiązanie problemu, a nie problem sam w sobie. Polska wizja przyszłości UE to Unia konkurencyjna gospodarczo, solidarna, oparta na zasadzie subsydiarności i działająca w bliskiej współpracy strategicznej z partnerami transatlantyckimi. Istotą integracji powinny pozostać potrzeby suwerennych państw narodowych. Potrzebujemy większej legitymizacji decyzji podejmowanych w UE. W tym celu konieczne jest wzmocnienie głosu parlamentów narodowych i rządów państw członkowskich. Sprzeciwiamy się także postrzeganiu przez przewodniczącego RE Donalda Tuska nowego prezydenta USA i jego współpracowników w kategoriach zagrożenia. Zestawienie w tym samym akapicie „agresywnej polityki Rosji” ze „zmianą w Waszyngtonie” jest daleko idącym nadużyciem. Donald Trump jest prezydentem wybranym w demokratycznych wyborach. Nie mamy mandatu do ingerowania w decyzje, za które ponosi polityczną odpowiedzialność, i które uważa za zgodne z interesem państwa, którym kieruje. W żywotnym interesie Unii Europejskiej powinny być jak najlepsze relacje transatlantyckie. Biuro Rzecznika Prasowego MSZ

Autor: mw / Źródło: PAP, MSZ

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Raporty: