"Mówiłam prawdę i Polański o tym wie"

 
Aktorka oskarża PolańskiegoEPA

11 lat temu mówiła: "Wiedziałam, że Roman Polański popełnił coś złego, ale chciałam zostać jego kochanką". Dziś Charlotte Lewis twierdzi, że reżyser zmusił ją, wówczas 16-letnią, do uprawiania seksu. Aktorka powtórzyła w Los Angeles swoje oskarżenia podczas przesłuchań przez policję i prokuratora.

Lewis oświadczyła w ubiegły piątek po raz pierwszy, że Polański na początku lat 80. ub. wieku zmusił ją do uprawiania z nim seksu w swym paryskim mieszkaniu, mimo, że wiedział, iż miała wówczas zaledwie 16 lat.

W środę Lewis ustosunkowała się do wywiadu, jakiego udzieliła w 1999 r. brytyjskiemu dziennikowi "News of the World", w którym intymne relacje z Polańskim przedstawiała nieco inaczej. Według tekstu tego wywiadu oświadczyła wówczas: "Wiedziałam, że Roman popełnił coś złego w Stanach Zjednoczonych, ale chciałam zostać jego kochanką".

"Powiedziałam prawdę i on o tym wie"

Obecnie aktorka twierdzi, że "przypisywane jej w artykule słowa są nieprawdziwe". - Podtrzymuję oświadczenia, które złożyłam przed policją i prokuratorem okręgu Los Angeles i będę szczęśliwa z konfrontacji z Romanem Polańskim kiedykolwiek i gdziekolwiek na świecie, ponieważ powiedziałam prawdę i on o tym wie - powiedziała aktorka.

Polański przebywa obecnie w areszcie domowym w swoim domu w Szwajcarii oczekując na decyzję szwajcarskich organów wymiaru sprawiedliwości w sprawie wniosku o jego ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. Miałby on tam ponownie stanąć przed sądem za uprawianie seksu z nieletnią w 1977 r.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA