Molestowanie opóźni beatyfikację JPII?

 
"Il Giornale" o beatyfikacji JPIIArchiwum TVN24

Sprawa oskarżanego o nadużycia seksualne meksykańskiego duchownego Marciala Maciela Degollado, założyciela zgromadzenia Legionistów Chrystusa, który był "chroniony" w Watykanie, może spowolnić proces beatyfikacyjny Jana Pawła II - o takich obawach pisze w piątek "Il Gironale".

W artykule na temat beatyfikacji Jana Pawła II, gazeta podkreśla, że w sprawę o. Degollado polski papież nigdy nie był osobiście zaangażowany.

Dziennik stwierdza jednak, że meksykański duchowny cieszył się poparciem za Spiżową Bramą. Jak pisze "Il Giornale", był w stanie sprawić, że skargi o wykorzystywanie seksualne seminarzystów napływające do Watykanu, uznawano tam za niewiarygodne.

Tajna dokumentacja

Gazeta poinformowała, że sprawa o. Degollado została opisana w tajnej dokumentacji procesu beatyfikacyjnego papieża.

Teraz są tacy, którzy wyrażają obawy, że to, co wychodzi na jaw, wraz z wątpliwościami wokół postępowania niektórych ścisłych współpracowników Jana Pawła II, związanych z Legionistami, może rzucić cień nie tyle na postać Wojtyły - którego świętości nikt nie zakwestionował - ile na szybkość procesu i sposób podejścia do pewnych aspektów jego pontyfikatu Il Giornale

Watykanista Andrea Tornielli ujawnił, że w jego trakcie Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zwróciła się do Kongregacji Nauki Wiary z prośbą o udostępnienie dokumentów, dotyczących założyciela zgromadzenia, którym wstrząsnął skandal seksualny.

W 2007 roku prefekt kardynał William Levada odpowiedział, że do Watykanu docierały od seminarzystów skargi na meksykańskiego duchownego, ale nic nie wiadomo o tym, aby Jan Paweł II był osobiście zaangażowany w procedury, zważywszy, że listy te docierały bezpośrednio do kongregacji.

Nie ma śladów zapisków polskiego papieża na ten temat - miał wytłumaczyć kardynał Levada. Kwestia ta została pokrótce omówiona podczas dyskusji, poprzedzających zamknięcie tej części procesu beatyfikacyjnego - napisał Tornielli.

Proces zwolni?

Dodał następnie: "Ale teraz są tacy, którzy wyrażają obawy, że to, co wychodzi na jaw, wraz z wątpliwościami wokół postępowania niektórych ścisłych współpracowników Jana Pawła II, związanych z Legionistami, może rzucić cień nie tyle na postać Wojtyły - którego świętości nikt nie zakwestionował - ile na szybkość procesu i sposób podejścia do pewnych aspektów jego pontyfikatu".

Mało wiarygodnie

Według "Il Giornale" byli seminarzyści zgromadzenia wysłali listy do Jana Pawła II w 1978 i w 1989 roku opowiadając w nich o wykorzystywaniu seksualnym, jakiego padli ofiarą ze strony założyciela zgromadzenia. Listy te - podkreślił dziennik - nigdy nie trafiły na biurko papieża.

Gazeta dodała, że Watykan uznał za "mało wiarygodne" zarzuty, które gazeta publikowała w następnych latach.

Duchowny w izolacji

Dziennik przypomina, że zaaprobowane przez Jana Pawła II normy w sprawie seksualnego wykorzystywania weszły w życie w 2001 roku.

Dochodzenie przeciwko meksykańskiemu duchownemu wszczęto z inicjatywy kardynała Josepha Ratzingera w 2004 roku, zaledwie kilka dni po tym, jak Jan Paweł II przyjął na audiencji Legionistów Chrystusa wraz z ich założycielem - zauważyło "Il Giornale". W 2006 roku Benedykt XVI nakazał o. Marcialowi Macielowi Degollado życie w izolacji i zabronił mu pokazywać się publicznie. Degollado zmarł w 2008 roku.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24