- Jestem przekonany, że syn został otruty - powiedział telewizji BBC Russian Władimir Kara-Murza senior, ojciec dziennikarza i polityka Władimira Kara-Murzy, który ponad tydzień temu trafił do szpitala z ostrą niewydolnością nerek.
Jak powiedział telewizji BBC Russian ojciec dziennikarza Władimira Kara-Murzy juniora, lekarze pobrali próbki i wysłali je do czterech niezależnych laboratoriów w kraju na badania toksykologiczne. Żadne z laboratoriów nic nie znalazło.
Licznik Geigera "nic nie pokazał"
- Nie wiem, czy to były jakieś współczesne rodzaje trucizny, czy też wymyślili coś jeszcze. Ale nic nie znaleźli. Nie wiem, czy te trucizny były nowocześniejsze, czy co... Nie możemy zatem powiedzieć ze stuprocentową pewnością, że został otruty - powiedział Kara-Murza senior dodając, że rodzina zwróciła się również do innych specjalistów: radiologa, wirusologa i toksykologa.
Radiolog stwierdził że wszystko jest w porządku, a licznik Geigera nic nie pokazał.- To oczywiste, że został otruty, ale na pewno niczego nie wiemy - podkreślił Kara-Murza senior.
Zagadkowa choroba
26 maja Władimir Kara-Murza junior trafił do szpitala po tym, jak zasłabł w pracy. 28 maja został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, by nie doszło do obrzęku mózgu. Lekarze zdiagnozowali u niego "ostrą niewydolność nerek".
2 czerwca dziennikarz obudził się, otworzył oczy i rozpoznał bliskich.
Od razu po tym, jak Kara-Murza junior został hospitalizowany, podejrzewano otrucie go w związku z charakterem jego działalności politycznej. Był m.in. jedną z osób, które opracowywały tzw. sankcyjną Niemcowa, na której podstawie senat Stanów Zjednoczonych sporządził listę osób objętych sankcjami.
Władimir Kara-Murza junior jest członkiem federalnej rady partii RPR-Parnas i ruchu Solidarność oraz koordynatorem projektu "Otwarta Rosja", utworzonego w ramach działalności fundacji Michaiła Chodorkowskiego.
Autor: asz\mtom / Źródło: RBK, BBC Russian