Ratko Mladić, były dowódca sił zbrojnych Serbów bośniackich, jest w szpitalu więziennym w Hadze. - Stan jego zdrowia pogorszył się - poinformował obrońca wyznaczony przez Międzynarodowy Trybunał Karny ds. zbrodni w byłej Jugosławii.
Mladić trafił do więzienia w Hadze w środę, po ekstradycji z Serbii. Ma być sądzony jako podejrzany o zamordowanie 10 tysięcy cywilów podczas oblężenia Sarajewa, a także masakrę 8 tysięcy Muzułmanów w Srebrenicy podczas wojny w Bośni. Jeszcze przed jego ekstradycją jego serbski prawnik twierdził, że "nie dożyje" on swojej rozprawy.
Obrońca wyznaczony przez trybunał w Hadze potwierdził, że Mladić nie włada jedną ręką z powodu udaru, który przeszedł przed laty, lecz jest umysłowo sprawny i może się wypowiadać. - Nie miał przez wiele lat właściwej opieki medycznej i stan jego zdrowia nie jest dobry - powiedział serbski prawnik Aleksandar Aleksić.
W piątek rano Mladić zostanie doprowadzony na rozprawę wstępną przed trybunałem. Ma na niej złożyć oświadczenie, czy przyznaje się do winy. Jeśli jednak zechce, to deklarację w sprawie winy może złożyć po upływie 30 dni.
Źródło: PAP