Obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy (OBWE) są nękani w bezprecedensowym stopniu, zwłaszcza przez prorosyjskich separatystów - oświadczył w środę szef misji w Donbasie Ertugrul Apakan. Dodał, że dzieje się to wraz z nasileniem aktów przemocy na wschodzie Ukrainy.
- Bezpieczeństwo obserwatorów jest wystawiane na próbę w stopniu bezprecedensowym. Nasze patrole były celem ostrzałów, w tym ostrzałów z broni ciężkiej - powiedział Apakan.
- Obserwatorzy byli nękani, w ich stronę kierowana była broń - mówił szef misji. Wypowiadał się w ten sposób na konferencji prasowej w siedzibie OBWE w Wiedniu.
"Incydenty głównie po stronie rebeliantów"
Apakan wyjaśnił, że najpoważniejszym incydentem było podpalenie czterech samochodów opancerzonych OBWE 8 sierpnia w Doniecku. Według Apakana był to "bezpośredni atak na misję, w celu sabotowania jej działań". Obserwatorzy OBWE przebywali w Doniecku, aby nadzorować realizację porozumień podpisanych między Kijowem a rebeliantami w połowie lutego tego roku.
Jak wyjaśnił szef misji, "incydenty zdarzają się po obu stronach frontu, ale szczególnie - po stronie rebeliantów".
Opisując sytuację na wschodzie Ukrainy Apakan mówił, że jest "coraz więcej walk, które są coraz ostrzejsze", a naruszenia rozejmu "stały się częstsze i poważniejsze".
Autor: fil//gak / Źródło: PAP