Milicjant zastrzelił kierowcę pługa. Za stłuczkę

Aktualizacja:
 
Kierowca pługa wykrwawił się w kilka minutTVN24

Zastrzelił go za stłuczkę - tak twierdzą rosyjscy prokuratorzy, którzy oskarżyli podpułkownika milicji Anatolija Maurina o zabójstwo w grudniową noc kierowcy pługa śnieżnego. Maurin zbiegł wówczas z miejsca przestępstwa. Udało się go schwytać dzięki... fragmentowi lusterka bocznego jego samochodu.

Kawałek lusterka znaleziono na miejscu wypadku. Milicyjni eksperci zdołali ustalić jego numer seryjny, a na tej podstawie markę i model samochodu podejrzanego. W środę Maurin został zatrzymany, a w czwartek Komitet Śledczy przy Prokuraturze Moskwy oskarżył go o zastrzelenie na ulicy kierowcy.

Do zabójstwa doszło w nocy z 25 na 26 grudnia 2009 roku na Prospekcie Sewastopolskim, w południowo-zachodniej części Moskwy. 39-letni Maurin zderzył się swoim nissanem z pługiem śnieżnym. Ze złości wystrzelił z pistoletu na plastikowe kule w jego 60-letniego kierowcę Władimira Demidowa.

Pocisk trafił mężczyznę w kolano, uszkadzając arterię. Kierowca zmarł po kilku minutach wskutek utraty krwi.

Nienormalna normalność

Rosyjskie media niemal codziennie informują o aktach przemocy ze strony milicjantów. Dziennikarze donoszą o przypadkach pobicia, torturowania, gwałtów, a nawet zabójstw.

W czwartek media podały, że pijany oficer milicji drogowej w Smoleńsku spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęła jedna osoba. Miał pecha, bo jego samochód zderzył się z autem prowadzonym przez lokalnego prokuratora.

Opozycja demokratyczna od dłuższego czasu żąda od władz natychmiastowej, radykalnej reformy struktur Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Prezydent Dmitrij Miedwiediew pod koniec zeszłego roku zamroził już nabór do pracy w milicji. Zarządził też 20-procentową redukcję zatrudnienia w organach MSW.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24