Michael Bloomberg, były burmistrz Nowego Jorku, zasili fundusz wyborczy Partii Demokratycznej dla kandydatów tej partii ubiegających się o miejsca w Senacie wpłatą w wysokości 20 milionów dolarów. - Mike był wyjątkowo rozczarowany republikańskim przywództwem Senatu - uzasadnił tę decyzję doradca miliardera.
Jak poinformowali doradcy nowojorskiego miliardera, przełomowy wpływ na jego decyzję miały w ubiegłym tygodniu zeznania dr Christine Ford, która podczas posiedzenia senackiej komisji sądownictwa w ostatni czwartek podtrzymała swoje zarzuty wobec nominowanego przez prezydenta Donalda Trumpa na sędziego Sądu Najwyższego Bretta Kavanaugha, twierdząc że 36 lat temu molestował ją seksualnie.
- Mike był wyjątkowo rozczarowany republikańskim przywództwem Senatu i z pasją odczuwa potrzebę zmiany tego przywództwa - powiedział w środę doradca Michaela Bloomberga Kevin Sheekey.
Wybory do parlamentu
Demokraci mają nadzieję, że donacja Bloomberga pomoże im w ostatniej fazie kampanii wyborczej przed wyborami środka kadencji, które odbędą się 6 listopada.
Demokraci pod koniec sierpnia mieli w swoim funduszu na pomoc kandydatom ubiegającym się o miejsca w Senacie "tylko" 28 mln dolarów i danina od założyciela i właściciela organizacji medialnej Bloomberg LTD pomoże im opłacić bardzo drogie reklamy w kluczowych stanach, gdzie toczy się batalia o kontrolę Senatu.
W wyborach "środka kadencji" (midterm elections) nazywanych tak, ponieważ są przeprowadzane w środku 4-letniej kadencji prezydenta, wyborom podlegają wszystkie 435 mandaty w Izbie Reprezentantów i jedna trzecia w stuosobowym Senacie.
Republikanie w obecnym Senacie posiadają przewagę zaledwie dwóch głosów, dlatego demokraci mają nadzieję na odebranie im kontroli w izbie wyższej amerykańskiego parlamentu.
Niezależny miliarder
Nowojorski miliarder, który został wybrany na burmistrza Nowego Jorku w roku 2001 z ramienia Partii Republikańskiej, zasili fundusz wyborczy demokratów poprzez tzw. komitet akcji politycznej (Political Action Committee - PAC).
Komitety akcji politycznej podczas kampanii politycznych nie wspierają konkretnych kandydatów w wyborach, ale stanowiska kandydatów w kluczowych dla nich czy ich partii sprawach.
Wysokość donacji na działalność PAC, w przeciwieństwie do wpłat na fundusze wyborcze partii bądź fundusze wyborcze indywidualnych kandydatów, nie podlega ograniczeniom.
76-letni Michael Bloomberg nie jest obecnie formalnie związany z żadną z partii politycznych i określa się jako politycznie niezależnego.
Bloomberg, z fortuną ocenianą na ponad 51 mld USD, jest ósmy na liście najbogatszych osób w Stanach Zjednoczonych. W tym roku przekazał na różne kampanie przedwyborcze Partii Demokratycznej w sumie ponad 100 mln dolarów.
Autor: mm//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock