Władze Japonii anulowały nakaz ewakuacji miasta Naraha, wystosowany w 2011 roku po katastrofie w elektrowni atomowej Fukushima. To pierwsze miasto otwarte dla mieszkańców do powrotu na stałe, ale chętnych na razie jest niewielu.
Naraha leży około 20 km na południe od elektrowni w Fukushimie. W 2011 roku wszyscy mieszkańcy - 7400 osób - zostali ewakuowani. Teraz przypadek tej miejscowości będzie postrzegany jako wskazówka dotycząca dalszych powrotów ewakuowanej ludności - pisze portal BBC News.
Otwarcie miasta do powrotów na stałe następuje po kilkuletnim odkażaniu terenu. Władze miasta wydają mieszkańcom urządzenia do pomiaru poziomu promieniowania. Przywrócono funkcjonowanie usług, takich jak sklepy i przychodnie.
Na znak powrotu miasta do życia jego dawni mieszkańcy zorganizowali nocne czuwanie. Mer Yukiei Matsumoto zapewnia, że anulowanie nakazu ewakuacji to dopiero początek, i - jak mówi - "zegar, który się zatrzymał, znów ruszył".
Jednak wielu mieszkańców - ponad 50 procent - mówi, że nie są gotowi do powrotu na stałe lub też że nie podjęli decyzji. Od kwietnia, gdy pozwolono na próbny powrót, tylko niewielka grupa przyjechała na krótki pobyt.
Powolne znoszenie zakazów
Naraha jest pierwszą z siedmiu miejscowości całkowicie wysiedlonych w 2011 roku, dla której cofnięto nakaz ewakuacji. W zeszłym roku pozwolono na powrót do niektórych rejonów dwóch pobliskich miast. Władze spodziewają się, że nakazy ewakuacji dla większości skażonych po katastrofie terenów - oprócz tych leżących najbliżej elektrowni - będzie można anulować do marca 2017 roku.
Około 100 tys. ludzi w regionie po katastrofie wciąż nie może wrócić do swych domów.
11 marca 2011 r. silne trzęsienie ziemi i gigantyczna fala tsunami spowodowały awarię systemów chłodzenia i w rezultacie stopienie się prętów paliwowych w elektrowni atomowej Fukushima I we wschodniej Japonii. Awaria spowodowała znaczną emisję substancji promieniotwórczych; była to największa katastrofa nuklearna od wybuchu reaktora w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku.
Autor: fil\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY-SA 3.0) | Hohoho