Miasto Jacksona pustoszeje

Opuszczone miasto
Opuszczone miasto
TVN24
Opuszczone miastoTVN24

Rozlatujące się domy, bandyci na ulicach, smutek i pustka - to obraz Gary, rodzinnego miasta Michela Jacksona. W ciągu ostatnich lat liczba mieszkańców zmalała niemal o połowę. Burmistrz Gary wierzy jednak w zmianę na lepsze, zmianę która przynieść ma Barack Obama.

Gary leży zaledwie godzinę drogi od Chicago. Miasto sprawia przygnębiające wrażenie. 10 lat temu w gary mieszkało 180 tysięcy ludzi, dziś jest ich prawie połowę mniej - zaledwie sto tysięcy. Ten eksodus odbił się na krajobrazie miasta. Nawet na głównej ulicy straszą zamknięta lokale, nieczynne stacje benzynowe i opuszczone sklepy.

Z powodu recesji w Gary wszystko stanęło, ludzie którzy pracowali kiedyś w okolicznych fabrykach, potracili pracę. Wiele firm wyniosło się z Gary, tak jak z innych amerykańskich miast za granicę - w miejsca gdzie podatki są niższe.

Rudy Clay, burmistrz Gary, wiąże ogromną nadzieję z demokratycznym kandydatem na prezydenta USA - Barackiem Obamą. Burmistrz chce zwalniać firmy z podatków, by na powrót ściągnąć je zza oceanu do opustoszonego miasta - tak jak proponuje to Obama.

- Zmniejszanie podatków firmom, tak by zostawały w Ameryce, oznacza, że w mieście będzie praca, że będzie wzrost, że będzie tu lepsze miasto - przekonuje burmistrz Clay.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24