Prezydent Janukowycz jest tchórzem i boi się konkurencji politycznej - oświadczyła była premier Julia Tymoszenko. Skomentowała w ten sposób brak odpowiedzi szefa państwa na jej propozycję spotkania i rozmowy o najważniejszych problemach kraju. - Wydaje mi się, że mężczyzna powinien być silniejszy - skwitowała Tymoszenko.
- My nie boimy się konkurencji, lecz Janukowycz jest tchórzem. On się konkurencji obawia, a po drugie obawia się spotkania ze mną - podkreśliła Tymoszenko. Wypowiedź przytaczają ukraińskie media.
Tymoszenko zażądała spotkania z Janukowyczem dwa tygodnie temu, by porozmawiać z nim o konieczności zapewnienia uczciwych wyborów władz lokalnych, które odbędą się na Ukrainie w końcu października. We wtorek we Lwowie była premier wyraziła nadzieję, że mimo braku odpowiedzi na jej propozycję spotkania, prezydent zdecyduje się jednak z nią porozmawiać. - Oczekuję, że Janukowycz wykaże się charakterem i dojdzie do konstruktywnej rozmowy między opozycją i władzą o tym, co odbywa się dziś w naszym kraju - powiedziała Tymoszenko.
Oskarża prezydenta o cynizm
Wcześniej była premier oskarżyła Partię Regionów Ukrainy Janukowycza, że przed wyborami lokalnymi bezprawnie przejmuje ośrodki jej partii Batkiwszyna. Ugrupowanie to należy do parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko. Jak tłumaczyła była premier, mechanizm przejmowania jej partii przez Partię Regionów powstał, kiedy Batkiwszczyna wymieniała kierownictwo swych lokalnych ośrodków, usuwając skompromitowanych działaczy i wybierając na ich miejsce nowych. - Działaliście szybko i cynicznie. Ministerstwo sprawiedliwości otrzymało polecenie, by nie rejestrować nowych szefów lokalnych ośrodków partii Batkiwszczyna, pozostawiając w dokumentach zwolnionych szefów, którzy współpracują dziś z Partią Regionów - oświadczyła wówczas Tymoszenko.
Julia Tymoszenko była rywalką Janukowycza w wyborach prezydenckich na początku roku. Obecny prezydent uzyskał wówczas 48,95 proc. poparcia, Tymoszenko natomiast dostała 45,47 proc. głosów. Sondaże pokazują, że ugrupowanie prezydenta cieszy się coraz mniejszym poparciem obywateli Ukrainy. Jeszcze w kwietniu chciało na nie głosować 41,5 proc. badanych, cztery miesiące później - 27,6 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24