Czworo meksykańskich policjantów z miejscowości Tulum zostało oskarżonych o zabójstwo obywatelki Salwadoru podczas próby zatrzymania. Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador odniósł się do sprawy nazywając ją "morderstwem". – Została brutalnie potraktowana i zamordowana. To zdarzenie, które przepełnia nas bólem i wstydem – dodał prezydent.
W sobotę wieczorem w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z miejscowości Tulum na południowym wschodzie Meksyku. Na nagraniu można było zobaczyć, jak funkcjonariuszka podczas próby aresztowania kobiety klęczy na jej plecach. Trzech innych policjantów biorących udział w interwencji przyglądało się zaś sytuacji. W pewnym momencie kobieta – obywatelka Salwadoru, Victoria Salazar - przestała się ruszać. Na innym z nagrań było widać, jak policjanci podnoszą ciało kobiety i przenoszą je do otwartego bagażnika furgonetki.
Regionalny prokurator generalny Oscar Montes de Oca Rosales poinformował w poniedziałek, że czworo policjantów – trzech mężczyzn i jedna kobieta – zostali oskarżeni o morderstwo kobiety. Z autopsji wynika bowiem, że w trakcie policyjnej interwencji kobiecie, obywatelce Salwadoru, złamano kark. – Policyjna technika obezwładniania została przeprowadzona z nieproporcjonalną siłą – stwierdził de Oca.
"Została brutalnie zamordowana przez policjantów"
Victoria Salazar mieszkała w Meksyku od kilku lat na podstawie "wizy humanitarnej" – poinformował prezydent Salwadoru Nayib Bukele. – Została brutalnie zamordowana przez policjantów w Tulum – dodał.
Wydarzenia potępił również prezydent Meksyku, Andres Manuel Lopez Obrador. – 36-letnia Victoria Salazar stała się ofiarą brutalnego traktowania i morderstwa. To zdarzenie, które przepełnia nas smutkiem, bólem i wstydem – powiedział podczas konferencji prasowej. Prezydent Meksyku zapowiedział, że zabójcy obywatelki Salwadoru prędko staną przed wymiarem sprawiedliwości.
Protesty po zabójstwie kobiety
Śmierć kobiety wznieciła protesty przeciwko brutalnym interwencjom meksykańskiej policji. Podczas manifestacji zniszczono kilka witryn sklepowych i doszło do podpaleń w niedalekiej odległości od ratusza w Tulum.
Podczas protestów interweniowała policja – chociaż oddała strzały w powietrze, odnotowano rannych manifestantów, którzy po usłyszeniu wystrzałów z broni palnej zaczęli uciekać i się tratować.
Źródło: Reuters, The Guardian