Chiny rozmieściły dwie baterie wyrzutni rakiet ziemia-powietrze na jednej z wysp spornego archipelagu Wysp Paracelskich na Morzu Południowochińskim - poinformowała we wtorek amerykańska telewizja Fox News, powołując się na władze USA i zdjęcia satelitarne.
Wykonane 14 lutego przez cywilnego satelitę zdjęcia wyspy Woody pokazują najprawdopodobniej dwie baterie po cztery wyrzutnie każda oraz system radarowy; dwie wyrzutnie zostały ustawione w pozycji do wystrzału - twierdzi telewizja. Według cytowanego przez Fox News przedstawiciela Pentagonu chodzi o system obrony przeciwlotniczej HQ-9, w skład którego wchodzą pociski o zasięgu ok. 200 km. Na zdjęciach satelitarnych wyspy Woody z 3 lutego nie widać wyrzutni. Ministerstwo obrony Tajwanu potwierdziło w środę doniesienia o rozmieszczeniu rakiet. W rozmowie z BBC resort podkreślił, że pociski tego typu są zdolne atakować cywilne i wojskowe samoloty.
"Sfabrykowane"
Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi powiedział, że informacje o rozmieszczeniu rakiet zostały sfabrykowane przez zachodnie media. Wyraził nadzieję, że więcej uwagi poświęcą one latarniom morskim, które Pekin stawia w tym regionie. Woody należy do Wysp Paracelskich. Od ponad 40 lat są one kontrolowane przez Chiny, jednak roszczenia do archipelagu, gdzie mogą znajdować się bogate złoża ropy naftowej i gazu, zgłaszają też Wietnam i Tajwan. Przez Morze Południowochińskie rocznie transportowane są towary o łącznej wartości ok. 5 bilionów dolarów. Pekin od pewnego czasu buduje pasy startowe i inne elementy infrastruktury na sztucznie utworzonych wyspach na tym akwenie, by wzmocnić swe roszczenia do jego spornych części. Doniesienia o rozmieszczeniu wyrzutni rakietowych pojawiły się w drugim dniu szczytu USA i 10 krajów należących do Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Dwudniowe spotkanie zakończyło się deklaracją postulującą, że wszelkie spory o prawa do wysp i żeglugi na Morzu Południowochińskim powinny być rozwiązywane pokojowo, na podstawie prawa międzynarodowego. Szef dowództwa wojsk amerykańskich na Pacyfiku, admirał Harry Harris ocenił w środę, że rozmieszczenie rakiet na spornej wyspie byłoby "wyraźnym sygnałem świadczącym o militaryzacji regionu w sposób, od którego prezydent (Chin) Xi Jinping się odżegnywał".
Autor: /ja