"Mamy przeczucie, że to ta chwila". Iran i mocarstwa blisko jak nigdy wcześniej?


Do późnych godzin nocnych trwały negocjacje ws. irańskiego programu atomowego odbywające się w szwajcarskiej Lozannie. Tam USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Niemcy i Francja próbują wypracować porozumienie z Teheranem. - Musimy to teraz zakończyć albo później będzie znacznie, znacznie trudniej - stwierdził jeden z przedstawicieli delegacji uczestniczących w rozmowach cytowany przez agencję Reutera.

Negocjacje, które mają się zakończyć we wtorek trwają od tygodni. W tym i ub. roku poprzedziły je jednak dziesiątki spotkań dyplomatów, którzy od prawie 18 miesięcy wciąż nie doprowadzili do porozumienia w kwestii funkcjonowania w przyszłości programu nuklearnego Teheranu. Iran twierdzi, że rozwija sektor energii atomowej, by rozwijać możliwości gospodarcze kraju. Zachód podejrzewa, że Iran prowadzi tajny program atomowy.

"Mamy przeczucie, że to ta chwila"

- Wciąż pozostają pewne trudne kwestie, ale pracujemy bardzo ciężko i będziemy pracować do nocy - mówił jeszcze w poniedziałek późnym wieczorem na antenie stacji CNN sekretarz stanu USA John Kerry. Szef amerykańskiej dyplomacji w Lozannie przebywa już od tygodnia i ze swoim irańskim odpowiednikiem Javadem Zarifem spotyka się od tego czasu codziennie.

Negocjacje rzeczywiście przedłużyły się do późnych godzin nocnych. Pokazuje to zaangażowanie wszystkich stron w chęć rozwiązania patowej, trwającej już od lat sytuacji wokół irańskiego programu nuklearnego.

Jak pisze we wtorkowy poranek BBC: „porozumienia wydaje się tak bliskie, jak nigdy wcześniej”.

- Mamy przeczucie, że to ta chwila. Albo dojdziemy do porozumienia, albo nie, bo trudno będzie sobie wytłumaczyć, dlaczego mielibyśmy to zrobić 30 lipca, jeżeli teraz nie wyjdziemy z jakimś ramowym porozumieniem - powiedział jeden z zachodnich dyplomatów nie wymieniony z nazwiska przez agencję Reutera.

Na 30 lipca Iran i grupa 5+1 wyznaczyły sobie termin podpisania ostatecznego dokumentu, którego ramy teraz negocjują.

USA poszły na ustępstwa?

W poniedziałek rzeczniczka departamentu stanu USA zwróciła tymczasem uwagę na to, że jedną z kwestii wciąż wymagających porozumienia było przechowywanie wzbogaconego przez Iran uranu, który - jak obawia się część państw zachodnich, a przede wszystkim Izrael - ma posłużyć do stworzenia bomby atomowej.

W przyszłości nie musi on zostać wywieziony z kraju - stwierdziła, sugerując być może, że Waszyngton jest gotów lub był gotów i poszedł na pewne ustępstwa ws. programu nuklearnego Teheranu.

Autor: adso / Źródło: Reuters, BBC

Tagi:
Raporty: