Malezyjski boeing został trafiony odłamkami powstałymi w wyniku eksplozji - podała stacja CBS News. Informację o zestrzeleniu maszyny mają potwierdzać dane uzyskane do tej pory z czarnych skrzynek tego samolotu.
- Rakieta zrobiła to, co do niej należało. Sprawiła, że samolot spadł - miał powiedzieć w rozmowie z CBS News anonimowy ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego.
Jak poinformowała amerykańska stacja, nieopublikowane dane z czarnych skrzynek mają potwierdzać informacje o zestrzeleniu samolotu. Wynika z nich, że samolot uległ "całkowitej dekompresji". Został trafiony odłamkami, które powstały w wyniku eksplozji.
Śledztwo koordynuje Holandia
Boeing 777 linii Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie został zestrzelony 17 lipca w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, gdzie toczą się walki między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. W katastrofie maszyny lecącej z Amsterdamu do Kuala Lumpur zginęli wszyscy pasażerowie i cała załoga. Samolotem leciało m.in. 193 Holendrów i 43 Malezyjczyków.
Międzynarodowe śledztwo ws. katastrofy koordynuje Holandia. Holenderskie władze poinformowały kilka dni temu, że śledczy badający przyczyny katastrofy malezyjskiego samolotu nie znaleźli żadnych dowodów na to, by jego dwie czarne skrzynki zostały naruszone.
Dane z rejestratora "pomyślnie odczytane"
Jak głosi opublikowany w czwartek komunikat koordynującego dochodzenie Holenderskiego Zarządu Bezpieczeństwa (Lotniczego), dane z rejestratora parametrów lotu Boeinga 777 towarzystwa Malaysia Airlines zostały pomyślnie odczytane przez ekspertów z brytyjskiego Ośrodka Badania Wypadków Lotniczych (Air Accidents Investigation Branch - AAIB).
Zapisy rejestratora rozmów załogi odczytano dzień wcześniej. Angielscy eksperci nie ujawnili jednak treści tych nagrań.
Autor: kde//kdj / Źródło: CBS News,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN