Dziewczynka, której DNA przebadano w ostatnich dniach, to nie zaginiona Madeleine McCann - poinformowała nowozelandzka policja. Podobne do Madeleine dziecko zauważyła w Sylwestra ub. roku sprzedawczyni w sklepie w Queenstown.
Podobną do Madeleine dziewczynkę zauważyła sprzedawczyni jednego ze sklepów w Nowej Zelandii. Dziewczynka miała mieć ten sam defekt oka, co Madeleine.
Brytyjska policja zaleciła testy DNA, które miały potwierdzić lub wykluczyć, że dziecko to faktycznie zaginiona Madeleine. Był to drugi raz, kiedy przebadano DNA dziewczynki, która mogła być zaginioną Maddie. Wyniki badań okazały się negatywne. Nowozelandzka policja poinformowała, że przekazała je Scotland Yardowi. - Mamy potwierdzenie ze Scotland Yardu, że próbki DNA uzyskane od dziewczynki uznanej za Madeleine w Queenstown nie są zgodne z DNA zaginionej - oświadczył Steve McGregor z nowozelandzkiej policji. Nie wiadomo, kim jest dziewczynka, od której pobrano próbki. Jej rodzina poprosiła o poszanowanie ich prywatności.
Zaginięcie Madeleine
Madeleine zaginęła tuż przed swymi czwartymi urodzinami 3 maja 2007 roku podczas wakacji, które spędzała z rodziną w miejscowości Praia de Luz w Algarve na południu Portugalii. Rodzice dziecka, Kate i Geryy McCann, twierdzą, że ich córka została uprowadzona wieczorem z hotelowego apartamentu podczas ich nieobecności. Przypuszczają, że mogła ona paść ofiarą międzynarodowej siatki pedofilskiej.
Od lat apelują o wszelką pomoc w odnalezieniu córki. Do tej pory wszelkie próby ustalenia, co stało się z dziewczynką, zakończyły się niepowodzeniem.
Autor: jk/ja / Źródło: Sky News