Prezydent Francji Emmanuel Macron w odpowiedzi na krytykę ze strony syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada oświadczył we wtorek, że Syria ma jednego wroga i jest nim szef tego państwa. Asad oskarżył w poniedziałek Francję o wspieranie terroryzmu.
"Od początku byliśmy spójni (w walce z tzw. Państwem Islamskim w Syrii) - powiedział Macron dziennikarzom w Paryżu. - Dlatego te słowa (Asada - red.) były nie do zaakceptowania - mówił francuski prezydent.
Macron: Syria nie ogranicza się do Asada
- Naród syryjski ma jednego wroga, nazywa się on Baszar. Taka jest rzeczywistość - ocenił Macron, wspominając miliony Syryjczyków, którzy uciekli z kraju od czasu prodemokratycznych manifestacji z 2011 r.; od krwawego stłumienia tych protestów przez Asada rozpoczęła się trwająca do dziś wojna.
Francuski prezydent wyraził także opinię, że "nie sądzi, by można było (w konflikcie - red.) osiągnąć trwały pokój i polityczne rozwiązanie bez Syrii i Syryjczyków". - Nie sądzę jednocześnie, by Syria ograniczała się do Baszara el-Asada - dodał.
W poniedziałek syryjski prezydent oświadczył, że "Francja jest liderem we wspieraniu terroryzmu w Syrii od pierwszych dni" konfliktu.
W czwartek bez przełomu zakończyła się w Genewie ósma tura rozmów pokojowych w sprawie Syrii pod egidą ONZ. Żadne zawieszenie broni nie utrzymało się przez dłuższy czas; największą przeszkodą dla wypracowania rozwiązania pokojowego jest los prezydenta Asada; opozycja nie zgadza się, by nadal był on u władzy.
Wojna w Syrii, która w ciągu sześciu lat pochłonęła ponad 340 tys. ofiar śmiertelnych, przekształciła się w bardzo złożony konflikt, w którym uczestniczą dżihadyści i w który są zaangażowane regionalne i światowe mocarstwa.
Autor: adso / Źródło: PAP