Do 35 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wybuchu i pożaru na stacji paliw w Machaczkale na południu Rosji – poinformowała we wtorek agencja AP, powołując się na rosyjskie źródła. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. Według rosyjskiego ministerstwa zdrowia w eksplozji rannych zostało 115 osób.
Pożar wybuchł w poniedziałek wieczorem w warsztacie samochodowym na poboczu autostrady w stolicy Dagestanu, Machaczkale, i spowodował eksplozje, które rozprzestrzeniły się na pobliską stację benzynową. BBC pisała, że na stacji wybuchły dwie cysterny ze skroplonym gazem.
Jak przekazał Reuters, opublikowane w internecie nagranie ukazało płonący jednopiętrowy budynek. Na innych materiałach widać, jak na terenie objętym pożarem dochodzi do eksplozji.
- To jest jak wojna - powiedział jeden ze świadków.
Rośnie bilans ofiar
Agencja AP, powołując się na rosyjskie źródła, podała we wtorek, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 35. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. Według rosyjskiego ministerstwa zdrowia w wyniku eksplozji rannych zostało 115 osób. Jedenaście z nich jest w stanie ciężkim.
Rano służby informowały o 27 ofiarach śmiertelnych wybuchu, w tym trójce dzieci. Wkrótce zaktualizowano te doniesienia o trzy kolejne osoby, których ciała znaleziono w czasie akcji ratunkowej.
Kanał Shot w Telegramie, na który powołuje się BBC, przekazał, że wśród poszkodowanych są osoby, które przyszły popatrzeć na pożar serwisu samochodowego i znajdowały się w promieniu około 50 metrów od warsztatu.
Strażacy potrzebowali ponad trzech i pół godziny, aby ugasić pożar, który rozprzestrzenił się na obszarze 600 metrów kwadratowych - podała agencja TASS, powołując się na oświadczenie rosyjskich służb ratunkowych.
W Dagestanie 15 sierpnia ogłoszono dniem żałoby.
Był to najtragiczniejszy wybuch w Rosji od kwietnia 2022 roku, kiedy to w wyniku pożaru w placówce badawczej przemysłu obronnego w Twerze, 160 kilometrów na północ od Moskwy, zginęły 22 osoby, a kilkanaście odniosło obrażenia.
Źródło: PAP, Reuters