14 milionów euro będzie kosztować kościół pod wezwaniem Matki Teresy z Kalkuty we włoskim Bolzano. Lewicowa "La Repubblica" donosi, że kosztowny pomysł miejscowego biskupa budzi protesty włoskich księży.
Fundusze na budowę kościoła pochodzić będą z miejscowej kurii i konferencji włoskiego episkopatu, a także - co oburza polityków lewicy - z kasy lokalnych władz. Władze gminy wyłożą na ten cel 4 miliony euro, a prowincji Bolzano - ponad milion.
- To niemoralny wydatek - twierdzi cytowany przez "La Repubblicę" radny partii komunistycznej Oreste Galletti. Ale podobnego zdania są również niektórzy księża. Zdaniem znajomego błogosławionej Matki Teresy, proboszcza jednej z parafii w Bolzano księdza Fabio Chiaraniego kościół ten jest "moralnym policzkiem, wymierzonym osobie, która karmiła biednych tej ziemi".
Włoska gazeta zwraca uwagę na paradoks, jakim jest to, że świątynia, dedykowana misjonarce najuboższych, będzie "nowoczesnym i luksusowym sanktuarium". W jego skład wchodzić będą także, oprócz pomieszczeń parafialnych, magazyn, dwa sklepy i cztery mieszkania o powierzchni 90 metrów kwadratowychkażde.
Inicjatora budowy, biskupa Emila Eggera broni dyrektor administracyjny kurii w Bolzano, który zauważa: - Jeśli porówna się to z tym, co wydaje się na stadiony, sale gimnastyczne i baseny, wydatki na ten kościół nie są astronomiczne.
Źródło: PAP, tvn24.pl