Liu Xia, wdowa po chińskim dysydencie i laureacie Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo, przyleciała we wtorek do Niemiec. Do Europy trafiła po ośmiu latach aresztu domowego w Chinach, gdzie była przetrzymywana bez formalnych zarzutów.
Liu wylądowała na lotnisku Tegel w Berlinie, wsiadła do czekającego na nią samochodu i odjechała - podała agencja Associated Press. W stolicy Niemiec Liu ma zostać poddana leczeniu.
Do opuszczenia ChRL przez Liu, o której uwolnienie apelowali miesiącami działacze i organizacje praw człowieka oraz między innymi ONZ, doszło w dniu wylotu premiera Chin Li Keqianga z Niemiec, gdzie przebywał z wizytą.
Przetrzymywana w areszcie, bez postawionego zarzutu
57-letnia, cierpiąca na depresję, artystka i poetka Liu Xia była przetrzymywana w areszcie domowym od 2010 roku - gdy jej mąż otrzymał Nobla - choć nie postawiono jej formalnie żadnego zarzutu. Ostatnio, widziano ją w ubiegłym roku na pogrzebie męża, gdzie towarzyszyli jej chińscy funkcjonariusze.
Liu Xiaobo zmarł 13 lipca 2017 roku na raka wątroby w czasie odbywania wyroku 11 lat więzienia za "działalność wywrotową", jak władze w Pekinie oceniły jego udział w przygotowaniu petycji, wzywającej do zniesienia jednopartyjnych rządów i demokratycznych przemian w Chinach.
Władze ChRL utrzymywały, że Liu Xia jest wolna i cieszy się swobodą gwarantowaną jej przez chińskie prawo. Pracujący w Pekinie zachodni dyplomaci informowali jednak, że od śmierci męża kobieta była pod ścisłym nadzorem władz i mogła spotykać się i rozmawiać ze znajomymi i krewnymi wyłącznie podczas umówionych wcześniej wizyt i połączeń telefonicznych.
Autor: JZ\mtom / Źródło: PAP