Litwa podtrzymuje weta dla rozmów o nowej umowie o partnerstwie współpracy Unii Europejskiej z Rosją. Szef litewskiej dyplomacji Petras Vaitiekunas oznajmił, że Wilno "w kwestiach zasadniczych, fundamentalnych, uwzględniając interesy Litwy, nie ustąpi".
Minister oświadczenie złożył po spotkaniu z prezydentem kraju Valdasem Adamkusem, który podczas spotkania z litewskimi dyplomatami zachęcił ich do dalszej obrony narodowych interesów kraju, poszukiwania kompromisów, ale nie kosztem Litwy.
Litewskie weto, powodowane m.in. żądaniem od Moskwy zamrożenia konfliktów w Gruzji i Mołdawii, wzbudza sprzeciw reszt państw unijnych. - Państwa zajmują różne położenia geograficzne. Interesy Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji różnią się od naszych, a my, będąc w tym miejscu i w tym czasie, bronimy swoich interesów. Unia Europejska będzie musiała przejść jeszcze długą drogę zanim nauczy się mówić jednym głosem - odpowiada im szef litewskiej dyplomacji.
Wcześniej - od jesieni 2006 roku - Litwa miała wsparcie w kwestii weta w Polsce, która również blokowała rozpoczęcie rozmów z Rosją. W kwietniu Warszawa odstąpiła jednak od weta.
Już było blisko
Jeszcze we wtorek wiele wskazywało na to, że Wilno wycofa się ze sprzeciwu. Ambasadorzy przy UE uzgodnili teksty nowych deklaracji, które mają być dołączone do mandatu, w tym w sprawie uwzględnienia podczas negocjacji z Rosją tematu zamrożonych konfliktów w Gruzji i Mołdawii. Już wcześniej do mandatu negocjacyjnego dołączono deklarację, która zobowiązuje Komisję Europejską, by domagała się od Rosji wznowienia dostaw ropy rurociągiem "Przyjaźń" do rafinerii w Możejkach.
Ponadto we wtorek uzgodniono treść dwóch jednostronnych deklaracji - jedną Litwy, drugą Komisji Europejskiej. Obie dotyczą współpracy z Moskwą w sprawach karnych prowadzonych przed europejskimi sądami. Wilno oskarża Moskwę m.in. o brak współpracy w poszukiwaniu zaginionych na terenie Rosji Litwinów.
Zgodzą się 26 maja?
Słoweńskie przewodnictwo UE liczy, że mandat uda się jednak przyjąć 26 maja na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych. Umożliwiłoby to "uroczyste ogłoszenie startu negocjacji" w sprawie nowego porozumienia na najbliższym szczycie UE-Rosja w czerwcu na Syberii. Weźmie w nim udział nowy prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Źródła dyplomatyczne podają, że istotnie 26 maja Wilno ugnie się pod presją Brukseli.
Oczekuje się, że negocjacje z Moskwą potrwają kilka lat i jeśli pomyślnie się zakończą, Rosja stanie się szczególnie uprzywilejowanym partnerem UE, włączając w to objęcie jej strefą wolnego handlu.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl