Cichanouska: wrócę na Białoruś, kiedy będę się tam czuć bezpiecznie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Bardzo chcę wrócić do ojczyzny - wyznała w czasie piątkowej konferencji prasowej Swiatłana Cichanouska. Kandydatka opozycji w niedawnych wyborach prezydenckich przebywa obecnie na Litwie. - Wrócę na Białoruś, kiedy będę się tam czuć bezpiecznie - dodała.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

- Nasz wspólny cel jest prosty: nie chcemy więcej żyć w strachu i w łzach - powiedziała w krótkim oświadczeniu przed rozpoczęciem piątkowej konferencji prasowej Swiatłana Cichanouska, kandydatka opozycji w wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia. - Chcemy tego, co prawnie należy się każdemu człowiekowi na świecie: prawa do życia, prawa do tego, by nie zostać pobitym na ulicy, by nie trafić do więzienia bez sądu i prawa do uczciwych, przejrzystych i otwartych wyborów - dodała.

Swiatłana Cichanouska po wygłoszeniu oświadczenia odpowiadała też na pytania dziennikarzy. Została zapytana o to, czy zamierza wrócić z Litwy, gdzie wyjechał tuż po wyborach i gdzie obecnie przebywa, na Białoruś. - Bardzo chcę wrócić do ojczyzny - wyznała. Dodała przy tym: - Wrócę, kiedy będę się tam czuć bezpiecznie.

Cichanouska była także pytana, czy nie obawia się ingerencji Rosji w związku z powyborczymi protestami w jej kraju. Po wcześniejszej rozmowie telefonicznej prezydentów Rosji i Białorusi Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki ze strony Kremla padła deklaracja, że Rosja jest gotowa udzielić Białorusi "niezbędnej pomocy w rozwiązaniu powstałych problemów". Oba kraje są członkami Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), zwanej potocznie anty-NATO.

W odpowiedzi Cichanouska zaapelowała do wszystkich krajów świata, by szanowały suwerenność jej kraju. Mówiła również, że "nikt z Moskwy nie próbowała się z nią skontaktować w związku z sytuacją na Białorusi".

"Mam nadzieję, że władze usłyszą swój naród"

- Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek, białoruski naród zostanie usłyszany, władze otworzą się na dialog i odbędą się nowe, przejrzyste, uczciwe wybory - oświadczyła kandydatka opozycji.

- Mam nadzieję i wierzę w to, że władze usłyszą swój naród. Tak jak zawsze mówiono nam, że prezydent (Alaksandr Łukaszenka) kocha swój kraj i naród, a to, co widzi teraz, jasno daje mu do zrozumienia, że ludzie chcą zmian - dodała.

Pytana o to, czy wzięłaby udział w nowych wyborach prezydenckich, stwierdziła. - Ta kwestia na razie nie jest warta, by o niej dyskutować. Naszym nowym zadanie jest dążenie do przeprowadzenia nowych, uczciwych wyborów - podkreśliła.

Nieuznane wyniki wyborów

Na Białorusi trwają protesty po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia, które według oficjalnych wyników wygrał Łukaszenka, zdobywając ponad 80 procent głosów. Sztab Cichanouskiej ich nie uznał. Wyników wyborów nie uznały też takie kraje, jak Wielka Brytania, Kanada i Irlandia, a także UE i Parlament Europejski.

Autorka/Autor:tas/dap

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: