Chiny opublikowały listę 30 funkcjonujących w kraju fałszywych uniwersytetów, ostrzegając miliony studentów przed kłamstwem. Niektóre z samozwańczych uczelni funkcjonują przez lata, marnując w ten sposób czas i pieniądze przeważnie nieświadomych niczego studentów.
Nieprawdziwe uniwersytety wykryto łącznie w 12 chińskich prowincjach, również w Pekinie i Szanghaju. Przeważnie mają one nazwy bardzo podobne do prestiżowych szkół, np. Beijing Tsinghua University podszywała się pod jedną z najlepszych chińskich uczelni - pekiński Uniwersytet Tsinghua.
Oszuści wyłudzają w ten sposób od młodych ludzi czesne, a następnie najczęściej urywa się z nimi kontakt. Jak się jednak okazuje, bywa również tak, że "uczelnie" te naprawdę funkcjonują i przez lata marnują czas i wysiłek studentów, którzy dopiero po ukończeniu tych "uniwersytetów" orientują się, że otrzymane dyplomy są nic niewarte.
Lista 30 wykrytych fałszywych uczelni została opublikowana w momencie, w którym ok. 9 mln Chińczyków szykuje się do składania dokumentów na studia. Brytyjski "Guardian" zwraca jednak uwagę, że studiujący na fałszywych uniwersytetach nie zawsze są niewinnymi ofiarami. Część z nich świadomie zapisuje się na takie "studia", ponieważ mieli zbyt słabe wyniki, by dostać się na prawdziwe uniwersytety i zdobyć prawdziwe dyplomy.
Problem fałszywych uniwersytetów stał się w Chinach na tyle poważny, że w 2013 r. utworzona została specjalna strona internetowa, na której przekazywane są informacje o namierzonych oszustach. W ubiegłym roku wykryto w ten sposób aż 118 tego typu przypadków.
Autor: mm\mtom / Źródło: Xinhua, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY 3.0 | Peter Potrowl