Tysiące Libańczyków wyszły na ulicę, by wziąć udział w tryumfalnym przejeździe oddziałów wojskowych przez stolicę. Żołnierzy obrzucano ryżem i płatkami róż.
Żołnierze machali do otaczających ich tłumów, niektórzy nawet dołączyli do towarzyszącego ich przejazdowi festynu. Patriotycznym pieśniom, nadawanym przez głośniki, towarzyszyły eksplozje fajerwerków, a ludzie tańczyli w rytm bębnów na ulicach.
O wysokiej cenie zwycięstwa przypominały tylko zdjęcia poległych, przyczepione przez ich kolegów do wojskowych maszyn.
Libańska armia we wtorek zaczęła się wycofywać z rejonu obozu dla palestyńskich uchodźców Nahr el-Bared na północy kraju. To właśnie tam, przez ostatnie trzy miesiące, żołnierze toczyli walki z podejrzewanymi o kontakty z al-Kaidą bojownikami ugrupowania Fatah al-Islam.
Walki o obóz wybuchły 20 maja i kosztowały życie ponad 400 ludzi, w tym 163 libańskich żołnierzy, 222 islamistów i 42 cywilów. Siły rządowe pojmały 202 bojowników. To najbardziej krwawy konflikt wewnętrzny od czasów wojny domowej w latach 1975-1990.
Większość z 40 tys. mieszkańców Nahr el-Barid uciekła na początku starć i ukryła się w znajdującym się w pobliżu, innym obozie dla uchodźców.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn